W ramach psychozy
"chcê normaln± ksi±¿kê, bo od lektur zwariujê" (tak, nawet, jak co¶ siê bardzo lubi, to w nadmiarze jest to szkodliwe) uda³o mi siê przeczytaæ
"Tajemn± historiê Moskwy" Ekateriny Sedii i
"O bibliotece" Umberto Eco.
Ta pierwsza to smutna historia bez happy endu (chocia¿ zale¿y, jak na to patrzeæ), w której nak³adaj± siê na siebie dwa ¶wiaty: wspó³czesny i ba¶niowy. I w tym wszystkim rozgrywaj± siê ludzkie tragedie, m.in. tragedia dwóch sióstr, bêdaca w³a¶ciwie najg³ówniejszym w±tkiem. Do tego kalejdoskopy i inne elementy socjalistycznego dzieciñstwa, które mimo wszystko by³o dzieciñstwem i w³a¶nie dlatego by³o lepsze, ni¿ doros³e ¿ycie.
I wszystko tam jest takie... rosyjskie (chodzi mi o specyficzny klimat tamtejszej kultury, to jest w ich literaturze, filmach... akurat tego Rosjanom zazdroszczê).
"O bibliotece" natomiast jest krótk± form± zawieraj±c± przemy¶lenia nt tytu³owego przybytku. Zw³aszcza fajna jest czê¶æ z "dobrym przyk³adem negatywnego wzorca" biblioteki, zw³aszcza, ¿e takowe zdarzaj± siê w prawdziwym ¿yciu (ja np. do¶wiadczam takiej z³ej biblioteki niemal zaka¿dym razem, jak idê do mojej instytutowej i m.in. dlatego tak mnie rozbawi³ opis Eco
) Fajna rzecz, krótka i szybko siê czyta (jakie¶ 20 minut, trochê za szybko jednak... no, chyba, ¿e kto¶ nie ma czasu na nic d³u¿szego
)