A ja £ukanienki czyta³em pó³ "Lorda z planety Ziemia" - takie jakie¶ to wszystko typowe, mi siê on kojarzy z polskim Pilipiukiem, o którym kr±¿± anegdoty, ¿e kiedy¶ pisa³ opowiadanie, ale zabra³ siê za pisanie innego, wiêc przekleja³ ze starego ca³e akapity, bo i tak pasowa³y (taka ma³a grafomania). Chocia¿ mam "Kubê Rozpruwacza" i nie przeczê, ¿e jedno krótkie opowiadanie o Wêdrowyczu dziennie mo¿e byæ ca³kiem przyjemne. (swoj± drog± chyba sobie to przywiozê z domu, jak ju¿ skoñczê "Grê o tron", która jest nadal niesamowita i wci±gaj±ca)