malmsteen to nie tylko arpeggia, ale rowniez, a moze przede wszystkim, ultraszybkie przebiegi w gore a takowe tu sie znajduja.. ale porownanie z Friedmanem tez mi sie podoba
z tym, ze patrzac na pozostala tworczosc Akessona, blizej mu jednak do malmsteena niz Friedmana.. ale jak juz mowilem to solo mi sie podoba i nie zamierzam sie uprzedzac do jego dzialalnosci w Opeth.. przynajmniej do czasu az uslysze plyte