My¶lê, ¿e pora zacz±æ wypowiadaæ siê na temat Dokumentu z DVD
No wiêc, tak jak ju¿ napisa³em, czapeczka u Majka natychmiast przywodzi mi Metallikê i St.Anger DVD. I co mi siê wcze¶niej nie skojarzy³o, oba dokumenty to "rehearsal tapes", bo i tu i tu album w wersji "ods³uchowej"
.
Celem porównania obejrza³em oba pozosta³e (ten z Lamentations i GR) i muszê powiedzieæ, ¿e ten z Watershed wypada najs³abiej. Majk mow± cia³a pokazuje, ze jest zmeczony, ze robi ten dokument na sile. Czesto nie maja nic do powiedzenia lub przynajmniej takie wrazenie. Pod koniec sie rozkreca. Nie jest to jednak nic w porownaniu do tego z Lamentations, gdzie Majk przez pierwsze pol godziny walczy ze smiechem i rumiencami kiedy jest filmowany, gdzie wali takie minki (zwlaszcza kiedy growluje), ze tarzam sie po podlodze, no i gdzie sa znacznie bardziej naturalni. Ciekawi mnie, czy za 10 lat Mendez tez bedzie mowil, ze od 15(25) lat gra na basie i ma go po ojcu i czy beda sie przedstawiac tak jakby za kazdym razem nastepowala pelna wymiana fanow.
Ogolnie po raz kolejny troche sie zawiodlem.... Gdybym go zobaczyl przed kupnem, to na pewno zdecydowalbym sie na wersje standardowa.
Nie chce wspominac o tekstach, ktore rozrzucono na 3 wersje plyty... szkoda moich nerwow, Waszej cierpliwosci do mnie i opinii, ktora wyrobia sobie osoby nie znajace Opesia, a zaczynajace przygode z Watershed.