No dobrze, ale skoro ten mógł się "nawrócić", to dlaczego Soja odmawia możliwości nawrócenia innym byłym TW? Mam rozumieć, że tylko ci, którzy są w szeregach PiSu są naprawdę nawróceni i praworządni, a ci z SLD czy PO to nadal są skończonymi obwiesiami?
Ten pan bez krępacji współpracował z SB, donosił, szpiegował i teraz jest szychą w rządzie. Ale tych, którzy byli jedynie wpisani i zdali co najwyżej zdawkowy raport z wyjazdu stypendialnego (w stylu "piłem piwo z kimśtam"), a teraz są w opozycji, pisiury najchętniej spaliłyby na stosie. O taką hipokryzję mi chodzi. Źdźbło a belka w oku. Rozumiesz?