Najlepszy album Opeth!
Giñ!
A tak serio - nie mam nic do przedstawionych przez Ciebie kawa³ków.
Karmê lubiê, choæ miejscami d³u¿yzna, (ale DOBRA d³u¿yzna)
Weakness, mimo, ¿e nie genialne, to ma swój klimat i w zimie w lesie na stoku s³uchalo siê tego wybornie, Hours kiedy¶ nawet nuci³am... nawet Burden wytrzymam - koñcówka mi siê podoba, a pamiêtam ¿e kto¶ - chyba
vertigo stwierdzil, ¿e nuda i d³u¿yzna
Dla mnie
gayness abounds w innych miejscach - pocz±tek
The Lotus Eater wrêcz wrzeszczy za ciasnymi zielonymi geterkami (a propos tego testu na obrazowo¶æ muzyki
). A potem szarpane wej¶cie ze s³abym riffem.
W jednym siê zgadzam - ch³opaki próbowali.
Tak, wiem, teraz niektórzy znów siê rzuc± ¿e takie psioczenie jest irytuj±ce. Skoro nie rozumiecie, to powiem wprost - radykalizujê w³a¶nie dlatego, ¿e nie znalaz³am nic dla siebie na Watershed. Nic. Ani jeden utwór mi siê nie podoba. Czujê siê oszukana, bo to w koñcu i MÓJ ulubiony zespó³ GODDAMNIT!