Ekhem, to ja bym siê chcia³a wypowiedzieæ (zapomnia³am o takim temacie w ogóle...)
Aktualnie do listy moich niezapomnianych koncertów muszê dopisaæ pewien jeden, na którym by³am ju¿ jaki¶ czas temu. To by³ mój pierwszy (i póki co ostatni) koncert tego typu - bez hopsania, bez p³yty do stania, w dodatku gatunek muzyki z którym jeszcze mo¿e rok temu mia³am zu-pe³-nie nie po drodze.
Mowa tu o majowym koncercie
Jana Garbarka z zespo³em w Katowicach. Nie wiedzia³am, ¿e siedziany koncert jazzowy mo¿e byæ tak energetyczny i sprawiaæ tak± frajdê
A co do tego na co siê wybieram, to zapowiada siê fajosko
Czyli
IAMX (przy moich obecnych fascynacjach muzycznych najbardziej wymarzony koncert na ¶wiecie ;]) oraz
Xiu Xiu. I pewnie jakie¶ Rivery po drodze czy co¶
A poza tym wczorajsze
Lao Che da³o czadu
Mogwai te¿, ale w inny sposób i bola³y mnie nogi, wiêc raczej nie trafi do ¶cis³ej czo³ówki (choæ nie mam mu nic do zarzucenia).