Powiem wam, ze wkurwia mnie sposob, w jaki Opeth traktuje fanow... Np wlasnie ta reedycja 'Still Life' - po ch** mi po raz trzeci ta plyta (tasme mam i cd)? Po to chyba tylko, zeby miec bonusowe DVD...
To samo bylo z drugim nakladem 'Ghost Reveries' - porzadny fan kupi plyte w dniu premiery, ewentualnie pare dni po, bo juz sie nie moze doczekac... A tu pare tygodni pozniej ukazuje sie wznowienie z DVD... Grrrrrrrrrrrr....
Tym razem sie chlopaki opamietali, bo bedzie limited edition 'Wateshed' od razu dostepna... Ale jak mi wyskocza z jakas nowa wersja albumu pare tygodni pozniej, to sie pogniewamy...