I wlasciwie mocnych trunkow tez nie lubie, wodka to mi nie smakuje i ledwo wchodzi (zwlaszcza na poczatku, ale w miare picia to sie zmienia )
Taaak? To skoro obie nie lubimy wódki, to czemu tak d³ugo umawia³y¶my siê na wódkê?
Bo to taka polska tradycja, ktora patriotycznie chcialysmy podtrzymac... a poza tym:
po trzech kolejkach ju¿ nie wchodzi tak ciê¿ko, jak na pocz±tku.
No, a mojej produkcji sprobujesz, nie martw sie
(chyba rozpoczne masowa ;P)
A miod pitny maja mlodsza siostra robila i nawet niezly jej wyszedl
(no, wychodzi, ze to rodzinne... od babci to poszlo, ona rozne cuda robila
A poza tym mama nas leczyla nalewka na propolisie
)
W sumie, jak sie tak zastanowie, to ja ostatnio piwa tez nie lubie (bo ostatnio dobre pilam w wakacje), wodki nie lubie, ale nie mam nic lepszego (bo wermuty sa dobre, ale do czegos, same tak nie wchodza), w ogole ten alkohol jakis lewy jest, nie wiadomo po co
(A moze ja swoj limit wypilam za mlodu? Kiedys pilam wiecej... bo to takie fajne kiedys bylo, i nielegalne, i wina w kartonach sie dopiero co pojawily, to byl powod
a teraz... nawet nie ma z kim za bardzo)