Nie no, brzmi to to ciekawie, ale macie racje - what da fuk? Nie po to sie przychodzi na gig Opeth. Tyle dobrze, ze zaznaczali wczesniej, ze to koncerty akustyczne (choc jak sie okazuje kolo akustycznego to nawet nie lezalo). I wciaz sie pytam - co tak krotko? Godzinny koncert?