Dzisiejsza mg³a wywlek³a mnie do pobliskiego lasu (farciarz ze mnie, ¿e mam taki fajny las tu¿ za oknem
) celem cykniêcia paru zacnych fotografii. Nie tak dawno ogl±da³em stare albumy pewnego fotografika z XIXw, który zatrzymywa³ chwile spêdzone w najdalszych zak±tkach ¶wiata, na szklanych p³ytkach. Bardzo spodoba³ mi siê jego autoportret na zaoranym polu, wieczorow± por±, wiêc postanowi³em zrobiæ swoj± wersjê
(fotoszopowane krawêdzie obrazu, ¿eby wygl±da³ tak fajnie, staro
:D )
Milad, Podró¿nik