Kurna, bylem na tej
Batuszce calej jak grali w kwietniu (?) trase po Polsce (a tak naprawde to jechalem tam na
Obscure Sphinx, ale to juz szczegol) i wespol z kumplem, z ktorym od dluzszego czasu jezdze na wszelkiej masci koncerty, doszlismy do wniosku, ze show dobre do obejrzenia raz, ale muza na zywo strasznie monotonna - wszystkie te numery jakos tak na jedno kopyto zagrane. Moze moj progresywny umysl, wychowany na Ihsahnie i innych tego typu wynalazkach po prostu potrzebuje czegos wiecej