Czytam kolejn± ksi±¿kê z serii "historia muzyki", tym razem jest to "Krew, ogieñ, ¶mieræ" o historii szwedzkiego metalu. Wydawca ten sam, co w przypadku "G³o¶no jak diabli", i widaæ, ¿e korekty znów ¿adnej nie by³o, ale t³umacz by³ znacznie lepszy. I napisane lepiej. Napisane, a nie przetranskrybowane z ta¶my z wywiadem. Czyta siê ¶wietnie. Wci±ga. Nie mêczy. Mo¿na siê czego¶ dowiedzieæ. Jestem pod wra¿eniem pracy autorów, tego, ¿e im siê chcia³o, tego, jak skonstruowali ksi±¿kê i jak opisali poszczególne zjawiska muzyczne, a raczej poszczególnych artystów. I ¿e odwalili kawa³ dobrej reporterskiej roboty, nie powtarzaj±c znanych wszystkim legend, ale docieraj±c z ka¿dej mo¿liwej strony to tego, jak w³a¶ciwie by³o. Szacun. I propsy dla t³umaczki. Ale wydawnictwo jednak powinno zainwestowaæ w korektora, lepiej by wygl±da³a ca³o¶æ.