A w Bia³ymstoku np. mówi siê "da³em chabora", równie s³odkie i celne okre¶lenie - wiecie chyba o czym mowa? Albo np. idealne jest okre¶lenie "swo³ocz", w jêzyku polskim trudno znale¼æ tak idealnie dosadne ujêcie charakteru okre¶lanej tym epitetem osoby czyli ³ajdaka.
Ca³e ¿ycie [nied³ugie, ale jednak] mieszkam w Bia³ymstoku i o "da³em chabora" pierwsze s³yszê...
Co to znaczy, bo google udaje, ¿e te¿ nie rozumie?
Inna sprawa, ¿e u nas, na Podlasiu, nikt praktycznie nie mówi "kluski" na makaron. Mi siê to te¿ wydaje co najmniej dziwne... Znaczy nazywanie makaronu kluskami, kluski to s± kopytka na przyk³ad i to raczej tylko gotowane bym tak nazwa³, sma¿one kopytka, czy te¿ pierogi ju¿ raczej bym nazywa³ po imieniu.
A no i jeszcze nie wiem, jak mo¿na nie rozumieæ s³owa "wiszczeæ". Bardzo naturalne i wygodne okre¶lenie. Szkoda, ¿e nawet z Mozill± siê za jego pomoc± dogadaæ nie mogê, bo mi podkre¶la
Ja mam tak, ¿e przejmujê czêsto z ksi±¿ek ró¿ne okre¶lenia i zwroty, chocia¿ po jakim¶ czasie to samo wychodzi z u¿ycia. I tak mia³em ju¿ maniê u¿ywania "ano" i "ano tak", lubiê te¿ "jejku jej", chocia¿ staram siê ograniczaæ do samego "jejku", które mam w sta³ym repertuarze, a komentowanie czego¶ s³ówkiem "ka" [prawie] nikogo ju¿ z moich znajomych nie dziwi. A to tylko z jednego autora i jakbym siê dobrze zastanowi³, to bym wiêcej znalaz³ takich pere³ek.
A jeszcze mi siê przypomnia³o - pamiêtacie Wojewódzkiego, jak Nergal i Szejbal siê z niego ¶mieli? Ona zapyta³a Kubê "Sk±d masz?" i ten odpowiedzi nie zna³ kompletnie. Kto¶ z widowni krzycza³ "sk±din±d" i to te¿ by³o niez³e, ale odpowied¼ by³a inna... Kto widzia³, ten wie, albo zna i bez tego
Na pro¶bê Mindera [bo chyba o to mu chodzi³o] odzew na pytanie sk±d masz? mia³ brzmieæ "z k±towni". Podobno nikt tego w Warszawie nie zna, a inne regiony kraju owszem.