Bardzo przyzwoit± i przychyln± recenzjê GR zamie¶ci³ „Teraz Rock” w swoim najnowszym, wrze¶niowym numerze:
"Opeth to zespó³ niezwyk³y, o czym ³atwo siê przekonaæ i bez siêgania po którykolwiek z jego albumów. Wystarczy rozejrzeæ siê, kto namiêtnie s³ucha jego muzyki. Szybko oka¿e siê, ¿e w¶ród fanów Opeth, obok zwolenników death metalu, s± t³umy takich, których do ciê¿szego grania w ogóle nie ci±gnie, a wrêcz metalowych ekstremów nie toleruj±. Wielka to zagadka, ¿e mi³o¶nicy d¼wiêków spod znaku krainy ³agodno¶ci nie tylko akceptuj± (z roku na rok potê¿niejszy) growling Akerfeldta, ale wrêcz doszukuj± siê w nim piêkna. Którego zreszt± w muzyce Opeth jest ca³e mnóstwo. Trzeba tylko prze³amaæ uprzedzenia i zapomnieæ o stereotypach, jakich przecie¿ i w ¶wiecie muzyki nie brakuje. Choæ Mikael od lat powtarza, i¿ Opeth wypracowa³ ju¿ swój styl i bêdzie siê go trzymaæ, nie sposób wskazaæ dwóch podobnych albumów zespo³u. Ghost Reveries równie¿ przynosi gar¶æ nowo¶ci. Muzycy sami zajêli siê produkcj±, a na sta³e do³±czy³ do nich koncertowy klawiszowiec, Per Wiberg. Niekiedy przejmuje on inicjatywê, podrzucaj±c pachn±ce Wschodem tematy. Czê¶ciej jednak, dbaj±c o klimat, pozostaje w tle b±d¼ imituje tematy gitar. Ghost Reveries to p³yta nawet jak na Opeth bardzo zró¿nicowana. S± eksperymenty z kompozycj± (Atonement) i z obcymi Opeth dot±d stylami (Hours of Wealth). Poza tym jak zwykle: od najciê¿szych, rzeczywi¶cie ekstremalnych fragmentów, po delikatne, akustyczne wyciszenia, przepe³nione piêknymi melodiami gitar i „czystego" ¶piewu. Nie sposób powstrzymaæ siê od zachwytu nad cudownymi partiami wokalnymi w Ghost of Perdition i Atonement czy fla¿oletowym wyciszeniem w Reverie/Harlequin Forest. Kompozycja otwieraj±ca album to imponuj±ca uk³adanka nieprzebranych tematów — w dziesiêciu minutach wiêkszej ich liczby nie da³oby siê umie¶ciæ i w logiczny sposób po³±czyæ. Ale ten najlepszy na p³ycie utwór zarazem zbyt wysoko ustawia poprzeczkê. Bo reszta pozostawia pewien niedosyt. Lekkie rozczarowanie wynika zapewne z rozbudzonych oczekiwañ, z przyzwyczajenia do p³yt doskona³ych ca³o¶ciowo (trzy ostatnie bliskie absolutu). Tymczasem na Ghost Reveries znajd± siê tak fragmenty wyj±tkowe, jak i przypominaj±ce grê na czas, bez ¿adnego pomys³u, co od dawna Opeth siê nie zdarza³o. Ale to dobra p³yta i dobra okazja, by powalczyæ z w³asnymi uprzedzeniami. l odkryæ jeden z najciekawszych zespo³ów ostatnich lat. (Mariusz Herma TR 9/2005, ocena: 3,5/5)"