W zasadzie czego¶ takiego jak odej¶cie Petera mo¿na siê by³o spodziewaæ. Osoby opisuj±ce ubieg³oroczne jesienne koncerty Opeth zwraca³y uwagê na brak dawnej atmosfery i entuzjazmu w trakcie wystêpu, ¿e niby wszystko by³o OK. ale podskórnie odczuwa³o siê jakie¶ "odfajkowanie". Czyli by³y jednak pewne objawy wyczerpania, a zrealizowa³ siê najgorszy ze scenariuszy, czyli odej¶cie Petera. Mam jednak nadziejê, ¿e Peter odpocznie i wróci za czas jaki¶ do zespo³u. Pomimo tego, ¿e Unas bardzo pozytywnie wypowiada siê o nowym gitarzy¶cie, nie nastraja mnie to zbyt optymistycznie. Powtórzê jeszcze raz - obym siê myli³, bo inaczej ciê¿ko bêdzie znie¶æ upadek artystyczny zespo³u. Porówna³bym to mo¿e do sytuacji w jakiej znalaz³a siê Metallica po osi±gniêciu sukcesu komercyjnego, gdy wpad³a w szpony show biznesu i w³a¶ciwie do dzisiaj nie potrafi wspi±æ siê na dawny poziom, a jedynie na koncertach odgrywa dawne genialne kompozycje. A przecie¿ pocz±tki Opeth s± bardzo bli¼niacze z Metallic± - m³odzi pe³ni energii ch³opcy tworz± niesamowit± znakomit± muzê, z któr± pomalutku przebijaj± siê do coraz wiêkszego grona s³uchaczy. Taki sukces jednak bardzo wiele kosztuje. Mam nadziejê, ¿e Mikael jest tego ¶wiadomy i Opeth nie zejdzie poni¿ej jakiego¶ poziomu.