Apropos sesji...
(znane a moze nie znane...)
Student poszed³ zdawaæ ustny egzamin. Zdaje, zdaje, mêczy siê mêczy, ale co¶ mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi ¿e student nie kumaty i chce go oblaæ. Ale student nie daje za wygran± i prosi o drug± szansê. Na co profesor odpowiada: - No dobra. Je¶li odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczê panu egzamin. Proszê mi powiedzieæ: Kto to jest STUDENT? Po czym student z <cheese>emem na twarzy odpowiada: - No wiec STUDENT to m³oda osoba, która d±¿y do zdobycia wiedzy itd. itp. Na co profesor tak patrzy i mówi: - Otó¿ nie. Student, to takie ma³e gówno co plywa po wielkim szambie i z trudno¶ci± próbuje dop³yn±æ do wyspy zwanej MAGISTER. Student wkurzony nie wie co powiedzieæ. Profesor chce wpisaæ mu pa³ê, na co student siê odzywa: - To niech mi pan profesor powie kto to jest PROFESOR? Profesor <cheese>n±³ siê i zacz±³ mówiæ, ¿e profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp. Student popatrzy³ i powiedzia³: - Otóz nie. PROFESOR to by³o kiedy¶ takie ma³e gówno plywajace po wielkim szambie, które z trudem doplynê³o do wyspy MAGISTER, posiedzia³o tam trochê, znudzilo mu siê, nastêpnie z trudem doplynelo do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi tam i robi wielkie fale ¿eby te inne gówna nie doplynê³y do swoich wysp!