Och, S³oneczko, jakie to trafne
A ja gdzie¶ kiedy¶ przeczyta³am, ¿e naprawdê jest tak, jak wierzymy ¿e jest. I to, ¿e jeszcze niebo wisi nam nad g³owami, to zas³uga tego, ¿e dostatecznie du¿o ludzi nie wierzy w to,¿e niebo mo¿e spa¶æ nam nad g³owy... Ale jak zaczn± wierzyæ, to kto wie... Tak samo z tym nie istnieniem ¶wiata...
Kas, co do Twojego nieistnienia, to nic za tym nie przemawia... Jeste¶, piszesz, pijesz, robisz any¿ówkê (btw, kiedy bêdzie znów ten likier waniliowy?
), wy¶miewasz, obra¿asz, jesz ¶ledzie z jogurtem... o, pardon, zagalopowa³am siê
Chyba, ¿e masz na my¶li "bycie" naprawdê... W takim razie ja te¿ naprawdê nie istniejê, bo co to za istnienie, nawy¿ej marna egzystencja...
P.S. Mo¿e to wydzieliæ albo przenie¶æ do rozmów filozoficznych??