Pod całym Bielskiem znajduje się ponoć sieć częściowo zasypanych lub zalanych tuneli. Nie wiadomo dokładnie dokąd prowadzą. Jedno z wejść znajduje się na ulicy Wałowej - niegdyś zamurowane, potem wybite i długo otwarte (pewnie bezdomni tam się kryli), następnie założono pancerne drzwi, które jednak ktoś zdemontował. Obecnie wejście zasłonięte jest tylko kawałkiem dykty.
Tunele te ponoć ciągną się aż poza miasto. Osobiście uważam, że jest to wyjście ewakuacyjne z pobliskiego zamku Sułkowskich.
W parku za dworem Czeczów w Kozach znajduje się schron, który był (jest?) połączony z posiadłością. Ponoć stamtąd także można się dostać do jakiejś tajemnej sieci tuneli.