Padam na nos w tej chwili, wiêc w skrócie - by³o ¶wietnie. Dziadki siê trzymaj± dobrze. Wokalnie Plant czasami kiepsko, ale i tak lepiej, ni¿ siê obawia³em, a mia³ te¿ swoje momenty naprawdê imponuj±ce. Page trochê mnie wkurza³ swoj± gr± momentami (mo¿e to, co zrobi³ z moim ukochanym Since I've Been Loving You komu¶ siê bêdzie podobaæ, ja bym wola³ ¿eby choæ trochê siê trzyma³ orygina³u, Plant zreszt± te¿). JPJ jest bardzo w formie, ale jego te¿ jakby mniej pokazywali. Bonham wymiata niesamowicie, to co on robi³ na tym koncercie by³o wspania³e. W drugiej po³owie koncertu rozkrêcaj± siê kiepskie z pocz±tku wizualizacje, robi siê kolorowo i jest naprawdê klimatycznie. Wykonanie Stairway kapitalne, precyzyjne i wierne. Kashmir na koniec g³ównego setu - monumentalny (JPJ w³±czony w wizualizacjê, siedz±cy za klawiszami - wygl±da³o to niesamowicie). Generalnie pewnie bym tego koncertu nie kupi³ na DVD (bo jednak to s± dziadki no i Led Zeppelin nigdy nie by³ dla mnie najwa¿niejszym zespo³em, choæ lubiê ich bardzo i szanujê), a tak w kinie, na du¿ym ekranie, bawi³em siê ¶wietnie, zobaczy³em wszystko co chcia³em i jestem bardzo zadowolony. ¦wietna sprawa z ogl±daniem koncertu w kinie jednak i bardzo liczê, ¿e bêd± kolejne okazje, by sobie tak co¶ ciekawego jeszcze zobaczyæ.