Sorry Czarna, ale to są prowokacje. Przestań wreszcie sobie imaginować, że wszyscy za wszelką cenę chcą Cię unikać. Wmawiasz sobie i dajesz upust swojej fantazji w tej kwestii tu, na forum, gdzie nie wszyscy mają dostateczny dystans i cierpliwość, żeby przechodzić obojętnie obok takich prowokacji. Nie, nie atakuję Cię [jak zapewne to odebrałaś]. Tylko spójrz wreszcie obiektywnie, bez jakiegoś sztucznego umniejszania sobie.
bla, bla, bla...
Tak, to jest prowokacja, a poza tym chyba prawda, ale dalej nie masz racji. Myślisz, że lubię się poniżać?!

Przeczytaj, co ja napisałam, i co odpisał mi Minder.
Jest zaproszenie na imprezę, no to na nie odpowiadam.
A tu dostaję odpowiedź, że jak przyjadę, to się zrobi 30 osób. A gdzie ja napisałam, że zabieram grupę znajomych? Czy ja podróżuję zawsze z 10 osobami w plecaku? Czy tak ciężko odczytać, że pytałam o to, czy JA mam się czuć zaproszona?? Miałam napisać: "rozumiem, że też mogę się zjawić?" Wtedy to by znaczyło, że mam jakiś kompleks mniejszości...

Za to potem znakomicie odczytałam, że nie jestem mile widziana.
To oczywiste, że minder nie zaprosi wszystkich, co zresztą napisał w odpowiedzi. I to nie było oczywiste, że w tym pytaniu chodziło Ci tylko o Ciebie. Bo teoretycznie mogłaś mieć na myśli np. siebie wraz z większą grupą znajomych [z forum, nie z forum - nie ważne]. A mieszkania jednak niewielkie są.
Nie zaprosi wszystkich? Wiesz, a ja myślałam, że pytałam o cały świat...

Wy macie jakieś problemy z czytaniem między wierszami? Dobrze, w takim razie teraz będę pisać wszystko zupełnie wprost, kawa na ławę, łopatologicznie:
Minderze drogi, jako, że zamieściłeś na forum ogłoszenie, że robisz imprezę, to poczułam się zaproszona również i mam chęć przejechać te ćwierć Polski, po to, żeby zobaczyć się z Tobą i osobami, które tak naprawdę są zaproszone. Jednakże jako że trochę mi daleko, to wnoszę zapytanie, czy użyczyłbyś również kawałka podłogi (o łożko/materac nie śmiem pytać) do spania?
Przyznam się też, że pytałam o wszystkich, bo Kas też chciała przyjechać, ale bała się zapytać.I jak, lepiej?
Szkoda, że już nieaktualne.
I proszę, nie traktuj tego jako ataku. Przemyśl. Tylko tyle. I najlepiej niech nikt nie komentuje tego posta. Over.
To nie ja tu jestem przewrażliwiona (jeszcze...

), lol.
Nie traktuję tego jako ataku, ale jako obronę Kółka Wzajemnej Adoracji.
Amen.