Czy "Ghost Reveries" to poraÂżka artystyczna?

Opeth > Dyskografia

(1/16) > >>

Luksor:
PoniewaÂż co jakiÂś czas pojawiajÂą tego rodzaju wpisy:

--- Quote from: mona700 on 2008-03-04, 22:59:19 ---JednakÂże mam tylko nadziejĂŞ, Âże nowa pÂłyta nie rozczaruje mnie tak jak GR... Niech robiÂą to, co lubiÂą najbardziej rĂłwnoczeÂśnie nie rozczarowujÂąc swoich fanĂłw.
--- End quote ---
i temat powraca jak bumerang, zaÂłoÂżyÂłem wiĂŞc specjalnÂą ankietĂŞ.

Ja bardzo lubiĂŞ GR i uwaÂżam, Âże to bardzo dobry album i nigdy, nawet przez moment, nie odczuwaÂłem jakiegokolwiek rozczarowania. Nawet TGC lubiĂŞ posÂłuchaĂŚ, choĂŚ imho to jeden z najsÂłabszych studyjnych kawaÂłkĂłw Opeth, a jedyne czego nie chciaÂłbym w przyszÂłoÂści, to caÂłej pÂłyty naszych ulubieĂącĂłw zÂłoÂżonej z tego typu kawaÂłkĂłw, czyli krĂłtko mĂłwiÂąc "The Grand Conjuration II".

Edit: teledysk do TGC byÂł faktycznie badziewny, o czym wiĂŞkszoÂśĂŚ na forum daÂła wyraz swojego niezadowolenia w innych wÂątkach.

mona700:
Ojejku zostaÂłam zacytowana :roll:

MoÂże nie nazwaÂłabym tego albumu "poraÂżkÂą artystycznÂą", jednakÂże wg mnie jego poziom jest niÂższy od np. Still life :twisted:
SÂą kawaÂłki, ktĂłre mnie zadowalajÂą np. Ghost of perdition albo Harlequin Forest. Przyczepiam siĂŞ do TGC bo tego po prostu nie mogĂŞ przeboleĂŚ. Jest coÂś w tym kawaÂłku czego nie mogĂŞ znieÂśĂŚ, takie to pseudo-mroczne, trochĂŞ na siÂłĂŞ. Sprostowanie : Niech nikt nie myÂśli czasami, Âże "mrocznoÂśĂŚ" jest gÂłĂłwnym przelicznikiem dla mnie do sÂłuchania kawaÂłkĂłw Opeth :lol:
Moja niechĂŞĂŚ do albumu jako caÂłoÂści moÂże wynikaĂŚ z tego, Âże jest on inny. MoÂże to po prostu przez to, Âże przyzwyczaiÂłam siĂŞ do "starego" Opeth.
No i pozostaje kwestia wytwĂłrni :twisted: Porcupine tree teÂż wydali inaczej brzmiÂący album od poprzednich po przejÂściu do RR.
Nie mĂłwiĂŞ, Âże zespoÂły nie majÂą sie zmieniaĂŚ, wprost przeciwnie. Jednak ÂżyczĂŞ im, Âżeby nie zmieniali siĂŞ na gorsze :twisted:
PowyÂższa wypowiedÂź poparta jest subiektywnymi odczuciami autora :cwaniak:

Serenity Painted Death:
"PoraÂżka artystyczna", jak to groÂźnie brzmi :P OczywiÂście, Âże GR poraÂżkÂą nie jest. ÂŻaden album Opeth nie jest dla mnie poraÂżkÂą. Szczerze mĂłwiÂąc ostatnio nawet bardziej mi siĂŞ ten album podoba. Jest jednak kilka rzeczy, ktĂłre mi siĂŞ nie podobajÂą:

1. OgĂłlne brzmienie pÂłyty (maÂło "brudu")
2. The Grand Conjuration (tak tak :P - Prawie w ogĂłle mi siĂŞ nie podoba - zwÂłaszcza draÂżni brzmienie, "pseudo-mrok" i powtarzajÂące siĂŞ motywy)
3. Za duÂżo ballad (Isolation Years to dla mnie typowy zapeÂłniacz. SÂłuchajÂąc ballad z GR mam wraÂżenie, jakbym sÂłuchaÂł odrzutĂłw z Damnation)

No i tyle minusĂłw. Poza tym 4 kawaÂłki (Ghost Of Perdition, Baying Of The Hounds, Beneath the Mire i Harlequin Forest) sÂą na naprawdĂŞ bardzo wysokim poziomie.
Czy Ghost Reveries jest najgorszym albumem Opeth? KiedyÂś byÂłem tego prawie pewny. Teraz, kiedy juÂż przekonaÂłem siĂŞ w mniejszym lub wiĂŞkszym stopniu do wszystkich pÂłyt, tego powiedzieĂŚ nie mogĂŞ. Trudno mi stwierdziĂŚ, czy GR jest lepszy od Damnation, czy gorszy od Deliverance, itp.

Callahan:
Wg mnie absolutnie nie. Bardzo lubiĂŞ tÂą pÂłytĂŞ, poniewaÂż stanowi ona spĂłjnÂą caÂłoÂśĂŚ. GoP Âświetnie jÂą rozpoczyna, najpierw jest zdecydowane uderzenie, a potem prezentacja moÂżliwoÂści Opetha. Potem trzy kawaÂłki ktĂłre nazwaÂł bym wrĂŞcz wirtuozowskimi z tymi piĂŞknymi solĂłwkami i cichym fortepianem w A. NastĂŞpnie mĂłj ulubiony, R/HF, ktĂłry tÂłukÂłem chyba najczĂŞÂściej odkÂąd poznaÂłem pÂłytkĂŞ. Dwa kawaÂłki w jednym, w dodatku wspaniaÂła partia gitary na koĂącu, dziĂŞki ktĂłrej w ogĂłle moÂżna nie zauwaÂżyĂŚ growlu, ktĂłry wydaje siĂŞ byĂŚ tylko uzupeÂłnieniem ciĂŞÂżkiej partii ;) KrĂłtka repryza [chcÂąc nie chcÂąc, tak to odbieram] w postaci HoW. I dotÂąd pÂłytka ma u mnie 10/10. Potem wchodzi TGC i jest gorzej. Spokojnie, zamiast 10-minutowego dÂługasa wystarczyÂła by wersja 5 minutowa z klipu... jeÂśli coÂś na w tym albumie jest "na siÂłĂŞ", to wÂłaÂśnie to. No i na koniec drugie zakoĂączenie w postaci piĂŞknego IY, Âładnie wyciszajÂącego pÂłytkĂŞ. O bonusie nie wspominam, bo to bonus [aczkolwiek bardzo dobry] ;)
Dla mnie GR zawsze bĂŞdzie dzieÂłem, z dosÂłownie jednym sÂłabym momentem w postaci TGC, i gdybym miaÂł porĂłwnaĂŚ tÂą pÂłytkĂŞ do innych Opetha, to na pewno byÂłaby wysoko.

vertigo:

--- Quote from: mona700 on 2008-03-05, 11:44:45 ---Przyczepiam siĂŞ do TGC bo tego po prostu nie mogĂŞ przeboleĂŚ. Jest coÂś w tym kawaÂłku czego nie mogĂŞ znieÂśĂŚ, takie to pseudo-mroczne, trochĂŞ na siÂłĂŞ.

--- End quote ---
A ja nie mogÂą przeboleĂŚ jĂŞczenia odnoÂśnie TGC. Strasznie obrzydziÂło mi ten kawaÂłek jeszcze przed ukazaniem siĂŞ pÂłyty. Co z tego Âże riff siĂŞ powtarza? JeÂżeli ktoÂś ma doÂśĂŚ, zawsze moÂżna przejÂśĂŚ do nastĂŞpnego utworu ;]. Poza tym jak dla mnie problem z dÂługoÂściÂą utworu tyczy siĂŞ rĂłwnieÂż innych piosenek na pÂłycie. Gdyby popracowaĂŚ nad ich ukÂładem i skrĂłciĂŚ album o 10 min, np.: usuwajÂąc Hours of Wealth i przycinajÂąc Harlequin Forest, TGC i Atonement, caÂłoÂśĂŚ na pewno zyskaÂłaby na spĂłjnoÂści. Jak dla mnie to gÂłĂłwny mankament Ghost Reveries, ktĂłry powoduje, Âże pÂłyta momentami jest trochĂŞ nijaka natomiast do miana poraÂżki artystycznej duÂżo jej jeszcze brakuje.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Go to full version