Ja siê w wakacje planujê nauczyæ podstaw irlandzkiego w ramach akcji 'wiedza niepotrzebna jest super'. A tak serio - za niemiecki by siê trzeba wzi±æ, a nie bardzo mi siê chce...
Niemiecki jest be. Próbowa³em, naprawdê próbowa³em, ale do nauki tego jêzyka mam po prostu wstrêt i tyle. Gramatyka, czasowniki i w ogóle, to wszystko jest tak kompletnie por±bane i beznadziejnie nudne, ¿e siê nie da zdzier¿yæ. Na upartego potrafiê siê przedstawiæ, powiedzieæ gdzie mieszkam, wiem jak jest "razem", "osobno", "nadzieja" i jeszcze niezapomniane zdanie "Ich mag Pizza und Cola" i tu siê moje umiejêtno¶ci koñcz±, potem zaczyna siê dukanie, wstawianie elementów angielskiego, w¶ciek³o¶æ, cytowanie tekstów z Lacrimosy jako akt skrajnej desperacji i koniec. Ten jêzyk nie jest z³y w ods³uchu, nie mam uprzedzeñ ze wzglêdów historycznych, ale po prostu we mnie nie wchodzi i tyle.
A z kategorii "chcia³bym, ale na razie tylko chcê" to jaki¶ skandynawski jêzyk bym chcia³, kiedy¶ my¶la³em te¿ o hiszpañskim, fajnie by by³o znaæ grekê i hebrajski coby sobie Bibliê w oryginale poczytaæ...
A uczê siê te¿ [od roku, dopiero zacz±³em] £aciny i muszê powiedzieæ, ¿e jest milion razy przyjemniejsza od przeklêtego niemieckiego. Niewiele na razie umiem, podstawy gramatyki ryjemy od d³u¿szego czasu, ale to jest ciekawe po prostu.
No i nie ma nic piêkniejszego ni¿ nasz jêzyk - szeleszcz±cy, zawi³y, i pe³en bardzo fajnych spraw typu ostatnio uwielbiane przeze mnie anakoluty i neologizmy d¼wiêkona¶ladowcze [na pó³ce czeka na mnie Pamiêtnik z powstania warszawskiego M. Bia³oszewskiego, czyta³em fragmenty na razie i mam zamiar poznaæ ca³o¶æ]