Nie umiem dok³adnie wyraziæ idei, ale w skrócie - ludzko¶æ nigdzie by nie dosz³a, gdyby w ka¿dej nauce za ka¿dym razem zaczyna³a od podstaw. Mam lepszy przyk³ad, ale nikomu nic nie powie ;p Gdyby ka¿dy dowód przeprowadzaæ formalnie, tysi±cej razy wiêcej czasu zabra³oby ich pisanie ni¿ wymy¶lanie. Dlatego udowadniamy tylko, ¿e s± okre¶lone poprawne sposoby dowodzenia twierdzeñ (oparte na dowodzie formalnym). I budujemy drabinkê - nasze dowody opieraj± siê o struktury dowodów, których poprawno¶æ zosta³a udowodniona dowodem formalnym. Lol, nie wa¿ne. Wiem, ¿e w naukach humanistycznych i innych przyrodniczych niestety wchodzi w grê rzeczywisto¶æ, wiêc nie wszystko bêdzie idealnie, ale bez zaufania do istniej±cych naukowych podstaw jako takich daleko nie zajdziedzie, bo ca³y czas bêdziecie dochodziæ od pocz±tku do jakiego¶ mniej wiêcej takiego samego momentu, zamiast w tym momencie zaczynaæ i i¶æ dalej.
Ponadto dla mnie do pracy badawczej bardziej cennym materia³em by³oby 8 wersji t³umaczeñ danego tekstu wykonanych przez ró¿nych ludzi - choæby ze wzglêdu na wypadkowy obiektywizm. Natomiast bêd±c samemu jedyn± osob± analizuj±c± tekst, w dodatku w jêzyku w którym nie jest siê bieg³ym, ma siê jeden punkt widzienia, jak by nie by³o subiektywny i ograniczony do¶wiadczeniami ¿yciowymi i naukowymi jednostki. No chyba, ¿e jest siê najm±drzejszym na ¶wiecie, ne?
/aibrean: ale¿ bardzo wa¿ne, ¿e niewa¿ne ;P