To w sumie potwierdza się, co już wcześniej było mówione, że to nie jest dobry pałker dla Opeth

Nie dziwi mnie, że Mikael go wozi ze sobą, bo na pewno w trakcie tras łatwiej jest już przyzwyczaić się do jednej osoby. Poza tym skoro grają od lat w kółko to samo, to wiadomo, że bardziej traktują te koncerty jak biznes niż sztukę i to mnie w sumie też nie dziwi. Myślę, że nie ma co się nastawiać, że coś się zmieni dopóki koncertują promując ICV. Pewnie dopiero decyzja o kolejnym albumie przyniesie jakąś decyzję w kwestii składu i ewentualne poszukiwania. Ale biorąc pod uwagę jak bardzo Mikaelowi się nic nie chce, to bym się nawet nie zdziwił jakby stwierdził, że już nie ma sensu tego ciągnąć dalej jeśli jemu też ten pałker nie podpasuje na dłużej
