Ogl±dam w³a¶nie
House of Cards, którego jak dot±d wypuszczono jeden sezon (13 odcinków po ok. 40-50 min.) i na przysz³y rok zaplanowany jest kolejny. W g³ównej roli
Kevin Spacey, którego bardzo lubiê, a re¿yseri± lwiej czê¶ci zaj±³ siê sam
David Fincher. Serial koncentruje siê na politycznych rozgrywkach na wysokich szczeblach amerykañskiej w³adzy, ale choæ brzmi to do¶æ sucho i ma³o interesuj±co, to zrealizowano go w tak sprytny sposób, ¿e wci±ga ju¿ od pierwszego epizodu. G³ówny bohater to kawa³ cynicznego sukinsyna i to jest chyba jednym z g³ównych powodów dla których siê to tak dobrze ogl±da. Ka¿dy tam ma co¶ na sumieniu, a portrety psychologiczne postaci, choæ pocz±tkowo wydaj± siê do¶æ proste, z czasem zarysowane zostaj± z coraz wiêksz± szczegó³owo¶ci± i ¶ledzenie poczynañ bohaterów sprawia wielk± satysfakcjê. Sporym u³atwieniem, a jednocze¶nie wci±¿ nieczêsto spotykan± w tego typu gatunkach nowink± jest ci±g³e prze³amywanie czwartej ¶ciany - widz nie pogubi siê w politycznych zawijasach, bo Frank uprzejmie i zwiê¼le wyt³umaczy o co chodzi, b±d¼ te¿ rzuci cynicznym komentarzem, czy te¿ znacz±cym spojrzeniem. Wielkim atutem jest te¿ tu ¶wietnie siê prezentuj±ca i nie gorsza wcale aktorsko Kate Mara graj±ca m³od± dziennikarkê, która dostaje wielk± szansê namieszania w ¶wiecie polityki i mediów.
Nie jest to raczej co¶ prze³omowego, ale czuæ tu profesjonaln± rêkê i wci±gn±³em siê w tê opowie¶æ bez reszty, wiêc bardzo polecam, warto rzuciæ okiem, szczególnie, ¿e wiele tego na razie nie wysz³o

Edit: skoñczy³em i jestem pod wra¿eniem, w ostatnich kilku odcinkach zrobi³ siê z tego niemal thriller. 8/10 ode mnie za ten sezon
