No to i ja siê wypowiem... Kiedy ju¿ dotelepali¶my siê traktorkiem pod Stodo³ê by³a 17.30. Najpierw spotka³am moich toruñskich znajomych i
Czarn± z Luksorem których pozna³am ze sob± (kto¶ przy okazji nie za³apa³ dowcipu Czarnej...
). Po podrózy jednak nale¿a³o co¶ zje¶æ, wiêc ze znajomymi, u których pó¼niej nocowa³am wybrali¶my siê na szamanko
Kiedy wrócili¶my Stodo³a by³a pe³na... W poszukiwaniu znajomych przedar³am siê przez t³um technik± boczn± i wê¿ykiem... Znalaz³am
Szymona i resztê i tak oto wbi³am siê w drugi rz±d pod scen±. Duszno i ciasno by³o oj ciasno. Czasem bywa³o, ¿e sta³am pod k±tem
A kolega przede mn± zapyta³ "Kole¿anka przysz³a samt±d?" <tu wskazanie na dziki t³um> i skin±³ g³ow± z podziwem. Drugi kolega mnie podniós³ (za co mu dziêkujê) i uda³o mi sie zlokalizowaæ sier¶ciucha, który zagin±³ by³ po drodze.
Ca³y koncert prze¿y³am przy, obok, na, za i przed
Szymonem (
Harlequin na forum, kuzyn naszego
absent_friend). Chyba nigdy nie byli¶my a¿ tak blisko
Za mna
Czarna i Luksor. Teksty o Dodzie i pasku i torebce umila³y czekanie na koncert. Pamiêtam odliczanie - za dwadzie¶cia Opeth, za piêtna¶cie Opeth, za dziesiêæ Opeth, za piêæ Opeth i potem zgas³o ¶wiatlo.
Powiem tak. Watersheda nie lubiê, ale koncertowo mi siê podoba³o (szczególnie Hessian Peel... nie s±dzi³am, ¿e akurat przy tym kawa³ku stracê panowanie). I sk³oni³o mnie do refleksji i siêgniêcia po album raz jeszcze
Tak sobie my¶la³am, zê po koncercie byæ mo¿e inaczej na album spojrzê i tak w³a¶nie siê sta³o.
Luksor widzia³ jak momentami kompletnie odp³ywa³am - poddawa³am siê muzyce albo gapi³am siê na Mikaela zupe³nie ignoruj±c fakt niebezpiecznego nachylenia cia³a, stania na jednej nodze i bycia zapl±tan± w bujne w³osy
Szymona. To by³ ¶cisk na zasadzie "- Kekkai to Twoja rêka na moim ty³ku? - nie... jeszcze
" i wykraka³am, bo nied³ugo po tym rêka mi uwiêz³a w tym¿e strategicznym miejscu. Cieszê siê tylko, ¿e jest przyzwyczajony
Wykonania utworów by³y dla mnie super, tylko strasznie ¿a³ujê, ¿e nie by³o s³ychaæ gitar na koñcówce The Night and the Silent Water... To jest mia¿d¿±cy kawa³ek i te gitary by³y mi potrzebne do szczê¶cia.
Publikê trudno by³o przekrzyczeæ, ale kiedy Mikael powiedzia³ o hotelu i jerking off krzyknê³am "Need any help?" Nie mog³am siê powstrzymaæ
Gatki w czarne gwiazdeczki... Przeciez to wcale gwiazdeczki nie by³y tylko pentagramy! Tak to jest jak siê nosi "girlie pants"
Rzadko siê zdarza ¿eby kto¶ tak ¶wietnie potrafi³ ¿artowaæ do publiczno¶ci. Z koncertów na jakich by³am tylko Lipa z Illusion mia³ podobne poczucie humoru i tak ¶wietny kontakt z publik± (a to by³o w roku 1998).
Jednym s³owem magia. MAGIA. Mogê spokojnie powiedzieæ, ¿e by³ to koncert mojego ¿ycia. Wrzaski, tupanie, sto lat... Dawno temu us³ysza³am wersjê koncertow± piosenki Garden zespo³u Dir en Grey. Tam fanki jak jeden m±¿ ¶piewa³y refren. Powiedzia³am sobie wtedy, ¿e chcia³abym co¶ takiego prze¿yæ. I takim w³a¶nie przezyciem by³o ¶piewanie The Drapery Falls. Co¶ cudownego.¿
Afterparty...
Minder sprawdza³ czy jest mnie za co z³apaæ, rozmowy by³y bardzo ozywione, a kanapki z
O¿echami bardzo smaczne
. Pozna³am wielu nieznanych wcze¶niej. Picie, kanapki i parkiet - powywijali¶my sobie do¶æ mocno
Pan w skórzanych gatkach by³ najlepsiejszy... Takiego fana Heavy dawno nie widzia³am
I te Power Metalowe gesty... Dziêki
Czarna za komplement podczas baunsowania swoj± drog±
Uros³o mi siê
The Final Countdown i Stone Sour - Looking Glass i Prodigy i Metallica i nawet Trivium (nie lubiê, ale jak trzeba to i do tego siê zabaunsuje) lecia³y...
¦wietnie siê z Wami tañczy³o
Trzeba by³o sie zwijac ko³o 3, ¿eby pój¶c spaæ. Mieli¶my kawa³ drogi do noclegowiska... Wspania³e po¿egnanie, muszê przyznaæ ¿e jestem wzruszona
Dziêki Wam za wszystko - mistrzostwo ¶wiata a nie zlot
nie wszystkie zdjêcia s± super, ale niektóre naprawdê rz±dz± Szczególnie Callahan