Sta³a siê rzecz nies³ychana. Stwierdzi³em, ¿e siêgnê po nowy album Katatonii (do tej pory umiarkowanie podoba³o mi siê The Great Cold Distance, przez wcze¶niejsze albumy nie mog³em siê przebiæ), w³a¶ciwie sam nie wiem, dlaczego to zrobi³em, ale pos³ucha³em jeden raz, drugi, trzeci i... s³ucham bez przerwy od trzech dni. Jest ¶wietny! Wreszcie Katatonia nagra³a co¶, co podoba mi siê w ca³o¶ci (wiadomo, ¿e nie wszystkie utwory, ale przewa¿aj±ca wiêkszo¶æ)
¦wietnie, mocno brzmi otwieraj±cy Forsaker, potem nastêpuje dla mnie numer dwa na albumie - The Longest Year - kapitalna praca sekcji rytmicznej! Jestem ni± zachwycony! Wyró¿nia siê równie¿ Inheritance - dla mnie zdecydowanie najsmutniejszy na albumie. Numerem jeden - jak dla mnie - jest zdecydowanie Departer. Dawno nie s³ysza³em tak dobrej kompozycji. Temu utworowi niczego nie brakuje, jest po prostu ¶wietny!
No i jestem zaskoczony, ¿e z w³asnej woli s³ucham Katatonii i jeszcze czerpiê z tego przyjemno¶æ!