Skandal!
By³em wczoraj na koncercie Kultu w Spodku i do¶wiadczy³em na w³asnej skórze idiotyzmu ludzi zajmuj±cych siê w nim organizacj±. Bramy zosta³y otworzone o 18:00, koncert mia³ siê zacz±æ (i zacz±³, no mo¿e z opó¼nieniem 5-10 minut) o 19:00. Weszli¶my do ¶rodka tak oko³o 18:30 i pierwsza (zreszt± dobrze znana) sytuacja, przeszukiwanie plecaka, ale to jeszcze nic. Ustawili¶my siê w kolejce do szatni, która by³a p³atna. No k***a, nie do¶æ, ¿e w cenie biletów jest prowizja organizatora to jeszcze mamy p³aciæ za zostawienie kurtek i plecaków?! Jak na mój gust po prostu zwêszyli ³atw± kasê - w koñcu zimno to ka¿dy co¶ w tej szatni zostawi, ale to te¿ jeszcze nic. Po 20 minutach stania w kolejce okazuje siê, ¿e szatnia jest pe³na! Tak i nikt nie wie gdzie mamy zostawiæ swoje rzeczy, odpowied¼ tych ludzi na moje zirytowanie, cytujê "stary, ale to nie do mnie z tym". Przeszli¶my od koñca (ostatniej szatni) do pocz±tku i co siê okazuje?! Dwie (czy nawet trzy) pierwsze szatnie stoj± PUSTE, nikogo tam nie ma, ¿adna kurtka nie wisi, NIC! Nawet numerków nie by³o na hakach - jakby w ogóle nie zamierzali tych szatni otwieraæ. Oprócz nas w takiej sytuacji by³o z dobre kilkadziesi±t, o ile nie wiêcej ludzi. Jaki by³ efekt tego wszystkiego? Spó¼nili¶my siê na jakie¶ pierwsze 10 minut koncertu. Ja wszed³em na p³ytê z plecakiem wypchanym moim polarem i swetrem, a moja dziewczyna zostawi³a swoj± kurtkê na p³ycie pod barierkami (szczê¶cie w nieszczê¶ciu, ¿e nikt siê ni± nie zainteresowa³). Mimo i¿ ca³y koncert, a trwa³ grubo ponad 2 godziny, przeskaka³em i przetañczy³em z betami na plecach bawi³em siê wy¶mienicie.