Odwieczny dylemat co poniektórych... Ja nie wybieram, nie zastanawiam siê. Jak czê¶æ osób, która ju¿ siê wypowiedzia³a, w ka¿dym z tych zespo³ów mo¿na dostrzec i ceniæ co¶ innego. Kto¶ kiedy¶ powiedzia³, ¿e Toola s³ucha siê w wiêkszo¶ci umys³em, a APC raczej sercem. I to chyba najtrafniej opisuje ró¿nice, jakie s± miêdzy tymi zespo³ami... APC jest przystêpniejsze, ³atwiejsze w odbiorze, mo¿na to zauwa¿yæ i w warstwie tekstów, czy nawet w d³ugo¶ci utworów (oh, niestety niektórzy krzywi± siê, gdy s³ysz±, ¿e jaki¶ zespó³ ma utwory powy¿ej 5-6 minut). Jest bardziej ¿yciowe, ta emocjonalno¶æ jest bardziej zauwa¿alna. Nie wiem czy zabrzmi to patetycznie czy nie, jednak¿e niezmiennie twierdzê, ¿e w Toola trzeba siê zag³êbiæ, mo¿liwie jak najbardziej siê da. O ile wcze¶niejsza jego twórczo¶æ traktowa³a o bardziej b³ahych tematach, w odniesieniu do tego co mamy na Lateralusie i 10.000 Days, by³a prostsza (i chyba nie trzeba siê dziwiæ, ¿e Tool w pierwszych latach swojego istnienia spotka³ siê z ogromn± fal± popularno¶ci), o tyle pó¼niejsze, wspomniane ju¿, dokonania - wymagaj± od odbiorcy czego¶ wiêcej. I na szczê¶cie znalaza³o siê sporo takich, którzy na swój sposób docenili tê muzykê. Chocia¿ niektórzy (w tym i ja) tak naprawdê zaczynaj± swoj± przygodê z Toolem dopiero od Lateralusa... Wtedy to dzie³o trochê przes³ania resztê. Byæ mo¿e tak samo jest z Mer De Noms, najczê¶ciej wymienianym przez fanów jako numer 1 z dorobku APC. Jakby nie by³o, te dwa projekty, jak i Puscifer, ¶wiadcz± o uniwersalno¶ci Maynarda, o tym, ¿e potrafi i¶æ ró¿nymi ¶cie¿kami. Byæ mo¿e zawita kiedy¶ jeszcze na ¶cie¿ce do serc; nagra co¶ wspólnie z APC. Osobi¶cie mam tak± nadziejê.
Ju¿ siê o to k³óci³am z ch³opakami na forum APC i doszli¶my do tego, ¿e to sprawa p³ci
Czarna, mia³a¶ na my¶li tapc.fora.pl? Sorry za spam.