Witam.
Jestem tu zupe³nie nowy, wiêc prosze o odrobine wyrozumia³o¶ci
Przygotowa³em dwie wersje tego tekstu:
1. pierwsza - zwyk³e t³umaczenie, wg mego czucia mikaelowego tekstu
2. druga - próba ubrania t³umaczenia w rytmikê orygina³u tak, by da³o siê go za¶piewaæ... oczywi¶cie nie wszystko da³o siê wcisn±æ w krótkie, kilkusylabowe angielskie wersy, ale efekt my¶lê jest w miarê
WERSJA POETYCKA:HARVEST - ¯NIWO
Zostañ jeszcze chwilê
Wznie¶ siê ponad wstrêt
Wyznacz wdech ostatni
Wlany w moj± pier¶
Do sadu wchodzê wypatruj±c drogi za bram±
Rozmywa siê ¶wiat nam - niecierpliwym
Wyczerpany lodowat± pieszczot± ¶ledzê cienie przede mn±
Po¶wiata ¶mierci, widzê tylko umieranie
P³acz ¿a³obnika, ale to ja jestem ofiar±
Przyrzeknij mi
Nie opu¶cisz mnie
Pot sp³ywa na m± brew
Dany czas koñczy siê
Do sadu wchodzê wypatruj±c drogi za bram±
Rozmywa siê ¶wiat nam - niecierpliwym
Wyczerpany lodowat± pieszczot± ¶ledzê cienie przede mn±
Po¶wiata ¶mierci, widzê tylko umieranie
P³acz ¿a³obnika, ale to ja jestem ofiar±
Dusz± malowany grzech
¯arzy mi siê pod skór±
Ukryty w bledn±cym u¶cisku
Siêgn±³ i dotkn±³ mojej twarzy
Do sadu wchodzê wypatruj±c drogi za bram±
Rozmywa siê ¶wiat nam - niecierpliwym
Wyczerpany lodowat± pieszczot± ¶ledzê cienie przede mn±
(Uwolnij mnie, pozwól pój¶æ w przedwieczn± noc)
Po¶wiata ¶mierci, widzê tylko umieranie
P³acz ¿a³obnika, ale to ja jestem ofiar±
WERSJA "DO ¦PIEWANIA" (chyba bardziej dopieszczona):¯NIWO
Zostañ jaki¶ czas
Ponad wstrêt siê wznie¶
Wdech ostatni daj
Wlej go w moj± pier¶
Do sadu wchodz±c spogl±dam na drogê u wrót
Dla nas - niecierpliwych - znika ¶wiat
Zziêbniêty pieszczot± zimn± ¶ledzê jej cieñ
Po¶wiatê ¶mierci umieraj±c widzê
P³acz ¿a³obnika, ofiarê sw± dajê
Przyrzeknij mi, ¿e
Nie opu¶cisz mnie
Pot na moich brwiach
Koñczy siê mój czas
Do sadu wchodz±c spogl±dam na drogê u wrót
Dla nas - niecierpliwych - znika ¶wiat
Zziêbniêty pieszczot± zimn± ¶ledzê jej cieñ
Po¶wiatê ¶mierci umieraj±c widzê
P³acz ¿a³obnika, ofiarê sw± dajê
W duszy barwie grzech
(Duszê splami³ grzech)¯arzy w skórze siê
Skryty wewn±trz mnie
Dotkn±³ twarzy mej
Do sadu wchodz±c spogl±dam na drogê u wrót
Dla nas - niecierpliwych - znika ¶wiat
Zziêbniêty pieszczot± zimn± ¶ledzê jej cieñ
(Uwolnij mnie, pozwól pój¶æ w przedwieczn± noc)
Po¶wiatê ¶mierci umieraj±c widzê
P³acz ¿a³obnika, ofiarê sw± dajê
Oczywi¶cie wszelkie komentarze i pomys³y s± mile widziane
Ta druga wersja sympatycznie wychodzi gdy sie pu¶ci Opetha z mp3 albo CD
POZDRAWIAM,
misqot