Jak ju¿ wspomina³em, dzisiaj by³em na koncercie w ramach 9. Festiwalu "Thanks Jimmy" (tego od rekordu gitarowego), który odbywa³ siê we wroc³awskiej Hali Orbita. O ile pierwsza czê¶æ (Leszek Cichoñski graj±cy klasyczne numery Hendrixa z Dolno¶l±sk± orkiestr± symfoniczn± z Jeleniej Góry) by³a raczej ¶rednia, o tyle Hackett da³ po prostu piêkny koncert, graj±c oczywi¶cie klasyki z Genesis, ale przede wszystkim prezentuj±c klasycystyczno-jazzowe klimaty swojej solowej twórczo¶ci, co zrobi³ moim zdaniem doskonale. Niestety, zestawienie tych dwóch wystêpów nie wypad³o najlepiej - mia³y zupe³nie inn± dynamikê i klimat, co spowodowa³o, ¿e blisko po³owa widowni wysz³a przed koñcem, co odbieram jako spory zgrzyt...