Staaary, ja bym móg³ esej napisaæ o tym ile mnie rzeczy chwyta na tej p³ycie
Ale to nie jest Oceansize, Vennart sam podkre¶la, ¿e taka muzyka nie mog³aby powstaæ gdyby wci±¿ gra³ w tamtym zespole, wiêc oczekiwanie tego samego nie ma sensu. Co nie zmienia faktu, ¿e nadal jest piêknie, tylko inaczej, bardziej piosenkowo, bardziej ¿artobliwie czasami. Zreszt± Oceansize powstawa³o jak oni mieli po 20-parê lat, a Mike jest teraz po 40, trudno, ¿eby mu siê podej¶cie do muzyki nie zmieni³o, szczególnie jak koncertuje z Biffy Clyro teraz.
Ja s³uchaj±c tej p³yty mam poczucie, ¿e Vennart gra bardziej progresywn± muzê ni¿ wszyscy ci wymiatacze spod znaku DT. Ka¿dy numer jest inny, on siê stara zrobiæ z tym materia³em co¶ wiêcej ni¿ tylko daæ zmienne metrum i napieprzaæ jak najszybciej na gitarze. Je¶li czego¶ mi po Oceansize brakuje, to tych monumentalnych przestrzeni budowanych na d³u¿szym riffowaniu, ale widocznie to mu nie wychodzi jak komponuje solo - trudno.
Jasne, ¿e u mnie Vennart zawsze bêdzie mia³ taryfê ulgow±, bo rozpad Oceansize mi zrobi³ wyrwê w sercu. Ja siê bêdê cieszy³ tak d³ugo, jak ten cz³owiek bêdzie chcia³ co¶ nagrywaæ i wydawaæ, wiêc trudno mi siê zdobyæ na jaki¶ wielki krytycyzm wobec niego. Ale na razie mam poczucie, ¿e naprawdê jest dobrze i dostajemy co¶ ciekawego, wyró¿niaj±cego siê. Mi ostatnio naprawdê niewiele nowej muzyki wchodzi, wiêkszo¶æ rzeczy mnie nudzi i mniej czasu po¶wiêcam przez to nowo¶ciom, bo mam do¶æ nieustannego rozczarowania mieleniem w kó³ko tego samego. Vennart jest w tej kwestii wyj±tkiem i chwa³a mu za to, ¿e dziêki niemu mogê siê jeszcze czym¶ tak jaraæ