Choć Mikael mrugał spod okulara z okładki, to jednak odpuściłem.
Przeczytałem(być może jak cebulak) na miejscu. Myślałem, że to jeden większy wywiad z Mikaelem. Są dwa - z Mikaelem i Fredrikiem.
Gillan też niczego nowego nie powiedział, a Tool słodził i dorabiał dziwne historie do nowej płyty. Będzie dobra to obroni się sama, a póki co, to mam mieszane uczucia.
Dołożyłem cztery złote i kupiłem w to miejsce single Krzysztofa Krawczyka. Serio.