Opeth > T³umaczenia
Wreath
(1/1)
Walewryj:
Opeth -Wreath
Znów zapadam siê w sobie
Zawsze ten sam koszmar
Wci±¿ nienasycony
Zatrzymujê siê na krawêdzi odkrycia
zag³êbiam siê w ciemno¶ci
przeciekam do wnêtrza by siê ukryæ
Wci±ga mnie w dó³
Skrêpowanego i niespe³nionego zarazem
Stare wspomnienia
Nie muszê, ale chcia³bym wiedzieæ
Jakie tragedie
dziej± siê za murami
St±paj±c dalej w g³±b..
-Znajomy ¶miech dzieci
dysharmonijny, poza czasem
Ich spojrzenia s± puste
Gdy spogl±dam w swe odbicie w wodzie
maskuje siê w postaci zjawy
Ca³y spowity
Przegnit± ziemi± i robactwem
Niekoñcz±ca siê noc
zawsze spokojna
-Ruch za mn±
Krwawi±ce zwierz±ta w ogniu porzogi
Nie wspó³czuje im
¶mieræ jest tu tylko bajeczk±
One s± zwyk³± wizj±
Boj± siê mnie
Widzê jasno
Dym piêtrzy siê w pobli¿u
Py³ przykrywa mój p³aszcz
³±cz± siê by odkryæ me imiê
blednê, pot mnie zalewa
Nie ma ¿adnych s³ów
Jedyny dostawca ¶mierci
dostrzeg³ we mnie wiarê
P³on± ludzkie plony
to najczarniejsze strony
Dziwaczna percepcja odchodzi w dal
Odnajduje siê we ¶nie
upatrujê powrotu
duch zanika - wci±¿ szukam
Zamro¿ony w czasie
rozpaczam nad odej¶ciem - Wszystko obserwujê
Muszê wracaæ
Koniec posêpnych Bajdul - odchodzê
Koniec poszukiwañ
Nadchodzi wraz z porankiem
Muszê wracaæ
Koniec posêpnych Bajdul - odchodzê
Koniec poszukiwañ
Nadej¶cie poranku - powrót
Nawigacja
Go to full version