Author Topic: Podsumowanie roku 2016  (Read 2257 times)

0 Members i 1 Go przeglda ten wtek.

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Podsumowanie roku 2016
« on: 2016-12-03, 16:02:28 »
Powoli koncoweczka, a tu jeszcze cala kupa plyt, ktorych nie bylo czasu przesluchac. Poki co rok 2016 utkwi mi w pamieci jako jeden z najbardziej urodzajnych w swietne wydawnictwa w 21. wieku. Zatrzesienie tego bylo.

Jacys faworyci?
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #1 on: 2016-12-04, 18:05:32 »
Na razie, wstêpnie, p³yty podzieli³em na dwie grupy (w obu grupach alfabetycznie).

I. P³yty, do których bêdê rzadziej lub czê¶ciej powraca³, ale z pewno¶ci± wraca³
- Anna von Hausswolff - The Miraculous
- AnVision - New World
- Coffinfish - Epilogue
- Coma - 2005 YU55
- Dream Theater - The Astonishing
- Haken - Affinity
- Internal Quiet - When The Rain Comes Down
- Katatonia - The Fall of Hearts
- Meller Go³y¼niak Duda - Breaking Habits
- Metallica - Hardwired...To Self-Destruct
- The Neal Morse Band - The Similitude of a Dream
- Opeth - Sorceress
- The Pineapple Thief - Your Wilderness
- Tides From Nebula - Safehaven
- Votum - :KTONIK:
- Wolfmother - Victorious

II. P³yty nieos³uchane
- Avenged Sevenfold - The Stage
- Batushka - Litourgiya
- Blindead - Ascension
- Hunter - NieWolnO¶æ
- Obscure Sphinx - Epitaphs
- Riverside - Eye Of The Soundscape
- Steven Wilson - 4 1/2
- Vader - The Empire
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Kas

  • Glücksbringerin
  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 7860
  • Karma: +43/-1
  • Gender: Female
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #2 on: 2016-12-04, 21:01:15 »
S³uchaj Batushki, to je hit (ale 2015 chyba, o ile pamiêtam, wiêc nie, do podsumowania tego roku siê nie liczy :P).
Moim hitem tego roku jest Rotting ChristRituals. I Thy WorshiperKlechdy.
I wiêcej nie s³ucha³am. Ja ostatnio wiêcej czytam, ni¿ s³ucham. Dobra, Huntera i Metalliki s³ucha³am po razie :P Katatonii s³ucha³am kilka razy, ale tak mimo uszu przelatuje, chocia¿ koncert by³ jednym z najlepszych w tym roku.

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #3 on: 2016-12-23, 06:58:21 »
Zapomnia³em o jeszcze jednej p³ycie, która w bie¿±cym roku mi siê podoba³a, a dokladnie "Blackstar" Davida Bowie.
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #4 on: 2017-01-11, 23:33:09 »
Podsumowanie muzyczne 2016 Rockserwis.fm czyli dawnej "Nocy Muzycznych Pejza¿y".
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #5 on: 2017-01-12, 00:06:29 »
Kuzwa, a ja nie mam czasu usiasc i tego wszystkiego spisac. Moze w przyszlym tygodniu sie uda. Ale decyzja nie bedzie latwa, bo mnostwo swietnych plyt bylo.

A co do Rockserwisu - tylko ja mam wrazenie, ze David Bowie znalazl sie tam wylacznie przez swoja smierc? Az zadalem sobie trud i jego poprzednia plyta w podsumowaniu dla tego samego serwisu nie zmiescila sie nawet w pierwszej setce. No chyba ze tak kiepska byla.
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Hieronim_Berbelek

  • Posts: 666
  • Karma: +21/-1
  • Gender: Male
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #6 on: 2017-01-12, 08:38:10 »

A co do Rockserwisu - tylko ja mam wrazenie, ze David Bowie znalazl sie tam wylacznie przez swoja smierc? Az zadalem sobie trud i jego poprzednia plyta w podsumowaniu dla tego samego serwisu nie zmiescila sie nawet w pierwszej setce. No chyba ze tak kiepska byla.

Wg mnie by³a. :D Zesz³oroczna bi³a j± na g³owê.
No justice here, No liberty
No reason, No blame
There's no cause to taint the sweetest taste of blood
And greetings from the nation
As we shake the hands of time
They're taking their ovations
The vultures stay behind

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #7 on: 2017-01-12, 16:54:51 »

A co do Rockserwisu - tylko ja mam wrazenie, ze David Bowie znalazl sie tam wylacznie przez swoja smierc? Az zadalem sobie trud i jego poprzednia plyta w podsumowaniu dla tego samego serwisu nie zmiescila sie nawet w pierwszej setce. No chyba ze tak kiepska byla.

Wg mnie by³a. :D Zesz³oroczna bi³a j± na g³owê.

Muza Bowiegp przedtem nigdy nie potrafi³a przykuæ mojej uwagi, a Blackstar od pierwszego podej¶cia bardzo przypad³ mi do gustu. Podobno z tego ma byæ, a mo¿e ju¿ jest, musical.
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Hieronim_Berbelek

  • Posts: 666
  • Karma: +21/-1
  • Gender: Male
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #8 on: 2017-01-13, 17:24:04 »

Podobno z tego ma byæ, a mo¿e ju¿ jest, musical.

To ja pasujê, ale do "Blackstar" bêdê wracaæ z przyjemno¶ci±.
No justice here, No liberty
No reason, No blame
There's no cause to taint the sweetest taste of blood
And greetings from the nation
As we shake the hands of time
They're taking their ovations
The vultures stay behind

Callahan

  • Posts: 3684
  • Karma: +85/-6
  • Gender: Male
  • Rocket Man
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #9 on: 2017-01-13, 18:33:43 »
Kuzwa, a ja nie mam czasu usiasc i tego wszystkiego spisac. Moze w przyszlym tygodniu sie uda.

Ja w ubieg³ym roku tak d³ugo siê zbiera³em z nadrabianiem, ¿e w koñcu chyba w ogóle nie zrobi³em ¿adnego podsumowania. Wiêc w tym roku zebra³em do kupy to czego s³ucha³em i to co wygl±da na godne uwagi i dos³uchujê wy³±cznie to, na czym mi faktycznie zale¿y. Przed koñcem stycznia powinienem mieæ ju¿ to ogarniête, bêdzie krótsze ni¿ za dawnych czasów podsumowanie, ale za to g³ównie to, co by³o dla mnie jako¶ istotne (bo albo okaza³o siê bardzo dobre, albo bardzo rozczarowa³o). Nie mam ju¿ w ¿yciu czasu na wa³kowanie przeciêtniaków. :P

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #10 on: 2017-01-23, 14:27:13 »
Dobra, wreszcie ogarnalem ;)

Ciekawy byl ten rok, mnostwo swietnych plyt, zatrzesienie koncertow, tylko portfel pustawy ;) Tym razem podszedlem do tematu mniej wiecej chronologicznie.

Zima powalil mnie dluuuugo wyczekiwany album Votum 'Ktonik', na ktorym zespol pokazal nieco inne, mroczniejsze, ciezsze, ale tez prostsze w odbiorze oblicze. Szkoda, ze w ogolnym rozrachunku pod koniec roku gdzies ta plyta przepadla w podsumowaniach, bo uwazam, ze to kawal naprawde porzadnego progowego grania.

Wiosenna odwilz przyszla szybko, ale u mnie w odtwarzaczu wialo chlodem, a to glownie dzieki projektowi Skuggsja, czyli wypadkowej miedzy Wardruna a Enslaved. Piekny album i w sumie pozycja obowiazkowa dla wszystkich, ktorzy lubia nordyckie dzwieki. O niska temperature zadbal rowniez Ihsahn ze swoim szostym juz albumem solowym pt. 'Arktis'. Maestro jak zwykle zaskoczyl, tym razem nieco bardziej rockandrollowym podejsciem do tematu. A przy tym zaserwowal nam jeden z najlepszych numerow tego roku, czyli 'Celestial Violence'. Genialne! Gdzies tam w maju swiatlo dzienne ujrzal ten czwarty album Tides From Nebula. Plyta lepsza od poprzedniczki, ale tez w moim prywatnym rankingu spadla i wyglada na to, ze nie wytrzymala konfrontacji z takim np. Russian Circles.

Latem, jak to latem, nic sie nie dzialo na scenie. Zreszta i tak nie bylo sensu, bo wszystko pozamiatala Gojira z rewelacyjnym albumem 'Magma', przynoszacym wreszcie jakies zmiany w ich stylistyce po dwoch poprzednich plytach, ktore - pomimo naturalnie wysokich walorow muzycznych - powoli zaczynaly nuzyc i robic sie powtarzalne. Ale 'Magma' wyszla im zajebiscie. No i jeszcze wspomniany wczesniej Russian Circles z 'Guidance'. Mistrzostwo swiata jesli chodzi o postne instrumentalne granie!

No i jesien. Wysyp plyt, na ktore wszyscy czekalismy. Przede wszystkim Opeth, ktory niestety ponownie troche mnie rozczarowal, bo 'Pale Communion' zdawal sie isc juz w dobrym kierunku, a na 'Sorceress' znowu pojawila sie zbieranina przypadkowych i nikomu niepotrzebnych riffow - poprzedzonych wprawdzie wybitnym intrem, ale chyba od takiego zespolu oczekiwac mozna nieco wiecej. Doskonale moim zdaniem wypadl drugi album bielskiego zespolu Moanaa pt. 'Passage' - moze nie jest to jakas lamiaca stereotypy post-metalowego grania plyta, ale slucha sie tego z nieklamana przyjemnoscia. Standardowo konkretnie miazdzace jebniecie zafundowal nam Obscure Sphinx z 'Epitaphs', ktory chyba jeszcze mroczniej wypadl na tle poprzednich propozycji zespolu. Fajnie przypomnial o sobie Riverside, zbierajac na dwoch plytach numery instrumentalne i wzbogacajac je o ostatnie utwory z Grudniem. Dobrze sie tego slucha wieczorami. Zdecydowanie lepiej niz na poprzedniej plycie wypadl trojmiejski Blindead, ktorego przyszlosc po zmianie wokalisty stala przez chwile pod znakiem zapytania. Nowy dal rade, choc momentami liryki na 'Ascension' zdaja sie byc upchniete na sile, ale przede wszystkim sama muzyka ewoluowala i stala sie bardziej skomplikowana niz poprzednio, oczywiscie na jej korzysc. Po tysiacu lat powrocila na scene Metallica z bardzo dobrym moim zdaniem albumem, bedacym wypadkowa tego wszystkiego, co zespol gral na poprzednich plytach - troche thrashowego lojenia rodem z pierwszych wydawnictw, troche lamancow w stylu 'AJFA', troche wolnych riffow z 'Load/Reload' i gotowe. Wiadomo, ze wszyscy po tym jada i bluzgaja, ale mnie sie lezka w oku zakrecila, a nozka sama tupie w rytm Ulrichowej perkusji.

Na koniec zostawilem sobie perelke i album, ktory zrobil na mnie w 2016 najwieksze wrazenie, czyli ostatnia czesc trylogii sygnowanej nazwa Wardruna. Zastanawialem sie, jak mozna jeszcze przeskoczyc tak wybitne dziela, a tu prosze - udalo sie. Magia zakleta w dzwiekach i tyle. Trzeba znac.

Jak co roku, wielu plyt nie zdazylem przesluchac, albo celowo je pominalem. Tym razem wypadlo na Come, na ktora po prostu braklo mi czasu i chyba tez skupienia, na Testament, ktory gdzies tam mi umknal, i na Vadera, ktory troszke mnie zniechecil do nowego albumu, a to za sprawa singli promujacych 'The Empire', jak dla mnie zbyt thrashowych i oldskulowych. Nie udalo mi sie przebrnac przez 'The Astonishing' Dream Theater, pomimo szczerych checi - chyba przerosla mnie ta materia. I olalem chyba troche projekt Meller Golyzniak Duda, choc wiem, ze to kawal wartosciowej muzyki. Moze latem 2017, jak nie bedzie co sluchac ;)

Z osobistych odkryc musze wyroznic Anne von Hausswolff z dziwaczna mikstura dzwiekow, ktore strasznie mnie wciagnely, a takze krakowski Coffinfish, ktory zawladnal moim odtwarzaczem na pare dobrych tygodni.

Koncertowo jakos w 2016 roku bez szalu - bylem zaledwie na bodajze czterech: coroczny Closterkeller, swietny Blindead ze Spoiwem, miazdzacy Obscure Sphinx po raz chyba piaty i Death To All w Katowicach. A i tak chyba najwieksze ciary mialem sluchajac 'Bolera' Ravela w katowickim NOSPR-ze ; Starosc ;)

Amen.
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Callahan

  • Posts: 3684
  • Karma: +85/-6
  • Gender: Male
  • Rocket Man
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #11 on: 2017-02-04, 19:45:32 »
OK, nadrobi³em parê rzeczy (nie wszystko) i mogê to jako¶ zebraæ do kupy. Rok by³ niez³y, mo¿e nie wysz³o nic genialnego, pojawi³o siê te¿ kilka rozczarowañ, ale sporo jest dobrych i bardzo dobrych p³yt, wiêc ogólnie jestem bardzo zadowolony.

Bardzo dobre (kolejno¶æ przypadkowa)
Radiohead - A Moon Shaped Pool - w pewnym sensie wyluzowany album, ale przyjemnie dopracowany.
James Blake - The Colour in Anything - d³ugi i trudny do przetrawienia, bo wymagaj±cy s³uchania w spokoju. Ale bardzo do mnie trafia takie podej¶cie do tworzenia muzyki.
The Dillinger Escape Plan - Dissociation - Dobre podsumowanie kariery, zbieraj±ce elementy z ró¿nych p³yt w ca³o¶æ mo¿e nie rewolucyjn±, ale na wysokim poziomie. A utwór tytu³owy koñczy p³ytê tak piêknie, ¿e a¿ im prawie mogê wybaczyæ, ¿e koñcz± karierê, bo robi± to z klas±.
Kate Tempest - Let Them Eat Chaos - nie znam siê na hip-hopie, ale przy tej p³ycie prawie siê pop³aka³em. Dawno nie widzia³em tak dobrych tekstów.

Prawie równie dobre
British Theatre - Mastery - muszê uczciwie przyznaæ, ¿e solowy album Vennarta podoba mi siê bardziej. Tutaj jest naprawdê ¶wietnie, ale nie mam przekonania, ¿e Panowie swoimi elektronicznymi eksperymentami odkrywaj± Amerykê, a gitarowe granie po prostu wychodzi im lepiej. Niemniej warto pos³uchaæ i z przyjemno¶ci± do tego wracam.
Ihsahn - Arktis. - mo¿e nie jest to najlepszy jego album, ale to jak wysoki poziom trzyma zas³uguje na szacunek. Poza tym nigdy wcze¶niej jego czyste wokale nie brzmia³y tak dobrze, to pierwsza p³yta na której jego barwa naprawdê mi siê podoba.
Gaba Kulka - Kruche - p³yta zaanga¿owana, ciekawa i wzruszaj±ca. Mo¿e trochê nierówna, no i jednak nie porwa³a mnie tak jak The Escapist, ale wci±¿ warto po¶wiêciæ jej czas.
The Dear Hunter - Act V: Hymns With The Devil In Confessional - moje tegoroczne odkrycie. Co¶ z pogranicza popu i prog-rocka, z tak cudownymi melodiami, ¿e nie sposób siê od tej p³yty odkleiæ. Przegryzam siê w³a¶nie przez imponuj±c± dyskografiê projektu (to jest pi±ta czê¶æ z zaplanowanych szczê¶ciu je¶li chodzi o ten koncept, a oni wydali jeszcze co¶ poza tym konceptem) i muszê przyznaæ, ¿e wcze¶niej jest równie ciekawie. Inspiracje czerpi± chyba ze wszystkiego, ja tu s³yszê rzeczy od z³otej ery prog-rocka, przez ELO, a¿ po Biffy Clyro.
Red Hot Chili Peppers - The Getaway - lepsza ni¿ poprzednia, buja a¿ mi³o, nie mam zastrze¿eñ.
The Drones - Feeling Kinda Free - s³ucham tej p³yty od niedawna, wiêc mo¿e z czasem mi przejdzie, ale na razie jest to moje odkrycie roku numer dwa. Nie wiem co grali wcze¶niej, ale zgrzyty w g³ównym motywie utworu otwieraj±cego album wywo³uj± we mnie takie ciary, ¿e nie mogê tego nie poleciæ. Ca³a reszta p³yty trzyma bardzo przyzwoity poziom.

Te¿ ca³kiem niez³e
IAMX - Everything is Burning - epka z tym, co zosta³o po rok starszej p³ycie - jak na odrzuty, to te kawa³ki s± naprawdê fajne.
Madder Mortem - Red in Tooth and Claw - wci±¿ jeszcze za s³abo znam ten album. Pocz±tek p³yty jako¶ mnie nie przekonuje, ale potem jest lepiej i s³ucha mi siê bardzo dobrze. Nie jest to powrót z przytupem, ale i tak mi³o, ¿e wrócili.
Gojira - Magma - w±tpiê, bym czêsto do tego wraca³, ale s³ucha³em ca³kiem sporo i wchodzi³o jak w mas³o.
Wolverine - Machina Viva - bywa naprawdê bardzo ³adnie, ale to jest po prostu jeszcze jeden prog-rockowy album, nie wyró¿nia siê niczym.
Metá Metá - MM3 - trochê jazzu, trochê latynoskich rytmów, trochê rocka i portugalskie, ¿eñskie wokale o niepospolitej barwie - kupujê to.
Wardruna - Runaljod - od czasu do czasu s³ucha mi siê tego bardzo dobrze.



Przeciêtniaki
Archive - The False Foundation - albo ja siê ju¿ nimi znudzi³em, albo oni ju¿ nie s± w stanie wymy¶liæ nic, co by zrobi³o na mnie wra¿enie. Jak to w³±czê, to leci i spoko, ale nie mam ¿adnej potrzeby by s³uchaæ takiej muzy. Emocjonalnie do okresu sprzed 7 i wiêcej lat nie maj± teraz startu.
Nine Inch Nails - Not the Actual Events - fajnie, ¿e Trent co¶ robi, ale trochê to nijakie. Który¶ kawa³ek podoba³ mi siê trochê bardziej, ale nie pamiêtam który.
Giraffe Tongue Orchestra - Broken Lines - nie wystarczy zebraæ kilka znanych nazwisk ¿eby od razu powsta³o co¶ ciekawego. Mo¿e nie jest ca³kiem nudno, ale nie robi to na mnie wra¿enia.

Nuda
Brodka - Clashes - bardzo podoba mi siê brzmienie tej p³yty, wiêc tym bardziej szkoda, ¿e kompozycyjnie jest mia³ko. Przereklamowane.
Metallica - Hardwired...To Self Destruct - za du¿o tego. Gdzie¶ na drugim kr±¿ku s± ze dwa utwory, które nawet nie s± z³e, ale nie mam si³y brn±æ przez to jeszcze raz ¿eby zidentyfikowaæ, które to by³y. Pozostanê okazjonalym fanem Death Magnetic, ale Meta to nie moja bajka.
Anneke van Giersbergen & Árstíðir - Verloren Verleden - to jest nie tylko nudne, ale te¿ w cholerê pretensjonalne.
Devin Townsend Project - Transendence - nie mogê oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e to jest w kó³ko jeden utwór przez 64 minuty.
Beyonce - Lemonade - lider wielu rankingów, wiêc pos³ucha³em. Ok, ma swoje momenty, ale nawet oczekuj±c dobrego popu jestem rozczarowany jak nijakie to jest w wiêkszo¶ci.
In the Woods... - Pure - przes³ucha³em, ale nie jestem w stanie znie¶æ barwy g³osu kojarz±cej mi siê rubasznie z Rammsteinem, poza tym zbyt to wszystko jednolite i rozpaækane, a brzmienie gitar mnie mêczy.
Haken - Affinity - co najmniej dwa ods³uchy i ani jednego fragmentu, który by mnie jako¶ zainteresowa³.
Votum - :KTONIK: - zupe³nie o niej zapomnia³em. Podobnie jak w przypadku Haken, nihil novi. Nie bêdê wracaæ.
Meshuggah - The Violent Sleep of Reason - kto¶ im powinien wreszcie powiedzieæ, ¿e djent siê skoñczy³ dobrych parê lat temu, nie ma tu ju¿ nic dodania, pozostaj± tylko smutne repetycje. Mo¿e trzeba im to wystukaæ morsem.

Krowie placki
Steven Wilson - 4 1/2 - nawet na pó³ albumu przyda³oby siê wiêcej materia³u ni¿ dwa przeciêtne utwory, trzy bezsensowne zapchajdziury i jeden narcystyczny, kiepski cover.
Opeth - Sorceress - singiel, który nie mia³ startu do starszych nagrañ, okaza³ siê byæ najlepszym momentem na p³ycie. Wtórne do bólu, nudne, mierne kompozycyjnie i niestrawnie narcystyczne.
Thomas Giles - Velcro Kid - Giles postanowi³ eksperymentow±æ z elektronik±. Lepiej by wróci³ do gitary, bo wysz³o mu co¶ koszmarnie nudnego.


Inne, lepsze i gorsze, których s³ucha³em
PJ Harvey - The Hope Six Demolition Project - szanujê za teksty i spójno¶æ konwencji. Muzycznie mam jednak poczucie wyrachowania i dlatego nie dociera do mnie emocjonalnie.
Cult of Luna & Julie Christmas - Mariner - kto¶ mi mo¿e wyja¶niæ o co chodzi z t± kobiet± na wokalu? Zupe³nie mi psuje odbiór, nie pasuje do tej muzyki... Ale s³ucha³em dopiero ze dwa razy i na pewno jeszcze wrócê.
Anohni - Hopelessness - nie jestem os³uchany z tak± muzyk±, ale s± na tej p³ycie ¶wietne fragmenty (np. Obama), poza tym muszê po¶wiêciæ wiêcej uwagi tekstom, bo Anohni ewidentnie ma co¶ do powiedzenia i mo¿e mnie jeszcze do siebie przekona.
DJ Shadow - The Mountain Will Fall - teledysk do Nobody Speak robi³ furorê, wiêc postanowi³em siêgn±æ po ca³y kr±¿ek. Za ma³o go jeszcze s³ucha³em i chyba potrzebujê mieæ kontekst w postaci starszych albumów ¿eby móc to jakkolwiek oceniæ, ale na pewno warto spróbowaæ.
Savages - Adore Life - s³ucha³em tylko raz i nie wiem czy wrócê, nie mój klimat.
David Bowie - Blackstar - nigdy nie lubi³em wokalu Bowiego, ale to, co s³ysza³em z tej p³yty przekonuje mnie, ¿e powinienem daæ jej szansê. Na pewno jeszcze pos³ucham jej w ca³o¶ci.
Snarky Puppy - Family Dinner volume Two - bardzo lubiê pierwsz± czê¶æ, ale drug± s³ysza³em na razie tylko raz. Na pewno jeszcze pos³ucham, bo pierwsze wra¿enie by³o dobre.

Zamierzam te¿ nadrobiæ:
Leonard Cohen - You Want it Darker
Swans - The Glowing Man
i mooo¿e ostatnie Riverside, ale jako¶ mnie nie ci±gnie, mam wra¿enie ¿e najlepsza z tego wszystkiego bêdzie ok³adka, a muzyka mnie zupe³nie zanudzi.
po przejrzeniu Waszych podsumowañ przypomnia³o mi siê, ¿e chcia³em jeszcze pos³uchaæ Skuggsja, poza tym nie mia³em jeszcze czasu na Anne von Hausswolff (to nie jest p³yta z 2015?).

...a mia³o byæ krótkie podsumowanie :D





« Last Edit: 2017-02-04, 21:21:43 by Callahan »

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #12 on: 2017-02-05, 23:51:36 »
Anne von Hausswolff (to nie jest p³yta z 2015?).

...a mia³o byæ krótkie podsumowanie :D


Osz ty kuzwa, zagiales mnie teraz.
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Kas

  • Glücksbringerin
  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 7860
  • Karma: +43/-1
  • Gender: Female
Odp: Podsumowanie roku 2016
« Reply #13 on: 2017-02-10, 11:52:13 »
Cult of Luna & Julie Christmas - Mariner - kto¶ mi mo¿e wyja¶niæ o co chodzi z t± kobiet± na wokalu? Zupe³nie mi psuje odbiór, nie pasuje do tej muzyki... Ale s³ucha³em dopiero ze dwa razy i na pewno jeszcze wrócê
Matkobosko W³odzimiersko! Serio takie co¶ pope³nili? S³ucha³am jej z jakim¶ innym zespo³em, Battle of Mice bodaj¿e, wszyscy siê zachwycali, polewcali, a mnie uszy zwiêg³y, a trzewia odmówi³y wspó³pracy i zwróci³y zawarto¶æ. Próbowa³am daæ jeszcze jedn± szansê, i nie, nie da siê. Mój organizm jej wokali nie przyjmuje. Za to CoL kocha. Tym wiêkszy smutek :( Chyba siê z tym nie zapoznam.

 

lofty-success