Author Topic: Podsumowanie 2017  (Read 4552 times)

0 Members i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Podsumowanie 2017
« on: 2017-12-12, 23:06:47 »


Jak co roku warto podsumowac mijajacy rok. Zatrzesienie albumow w 2017, jest z czego wybierac.

Jakies typy?
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Kas

  • Glücksbringerin
  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 7860
  • Karma: +43/-1
  • Gender: Female
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #1 on: 2017-12-13, 20:08:14 »
No na pewno nie Moonspell. :P Ej, ja ma³o z tego roku s³ucha³am, tak mi siê wydaje. Najlepszy by³ chyba Helengard. I Kauan te¿ bardzo ³adny.

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #2 on: 2017-12-15, 20:48:00 »
Co¶ tam posk³ada³em (alfabetycznie) ;):
- Adagio - Life
- Adimiron - Et Liber Eris
- Akercocke - Rennaissance in Extremis
- Ayreon - Source
- Black County Communion - BCCIV
- Bright Ophidia - Fighting the Gravity
- Decapitated - Anticult
- Deep Purple - InFinite
- Disperse - Foreword
- Dool - Here Now, There Then
- Junius - Eternal Rituals for the Accretion of Light
- Lacrimosa - Testimonium
- Lion Shepherd - Heat
- Lunatic Soul - Fractured
- David Maxim Micic - Who Bit the Moon
- Obsidian Mantra - Existential Gravity
- Pain of Salvation - In the Paassing Light of Day
- Retrospective - Re:Search
- Soen - Lykaia
- Sólstafir - Berdreyminn
- Sons of Apollo - Psychotic Symphony
- Ulver - The Assassination of Julius Ceasar
- Roger Waters - Is This the Life We Really Want?
- Steven Wilson - To the Bone

ponadto ukaza³ siê "ma³y" Opeth z koncertu w P³owdiw z orkiestr± i chórem oraz ma³e-du¿e objawienie czyli Greta Van Fleet w postaci kawa³ka Highway Tune

oraz spó¼nione premiery (dopiero w tym roku do tego dotar³em):
- Lupa - Demony
- Tremonti - Dust
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #3 on: 2017-12-22, 18:43:02 »
Zbieram koncepcje i szukam czasu na zrobienie wlasnego podsumowania, ale z dotychczasowych przemyslen wychodzi mi, ze pokryje mi sie pierwsze miejsce z laureatem podsumowania na darkplanet.pl ;)
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #4 on: 2018-01-07, 18:09:36 »
Na deathmagnetic.pl mozna wziac udzial w ankiecie podsumowujacej rok 2017.
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #5 on: 2018-01-10, 05:59:34 »
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #6 on: 2018-01-10, 13:51:37 »
Raczej bez zaskoczenia ;) Z drugiej strony patrzac, panowie z dwoch pierwszych miejsc nagrali w 2017 mocno odmienne plyty od tego, co proponowali na wczesniejszych wydawnictwach, wiec w sumie pogratulowac tak wysokich pozycji.
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #7 on: 2018-01-10, 16:17:00 »
Tutaj wyniki ca³ej dwusetki. ;)
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #8 on: 2018-01-27, 11:52:22 »
Lada dzieñ koniec stycznia, a Voice jeszcze g³osu nie da³.  :P
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #9 on: 2018-01-27, 13:52:29 »
No kurna wiem, zarobiony jestem, ale wlasnie zaczynam ferie, wiec powinienem w koncu znalezc troche czasu. Ale i tak wiesz Luksor, co u mnie na pierwszym miejscu ;)
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Callahan

  • Posts: 3684
  • Karma: +85/-6
  • Gender: Male
  • Rocket Man
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #10 on: 2018-01-27, 14:33:20 »
Te¿ siê jeszcze nie pozbiera³em, co najmniej dwa kr±¿ki jeszcze prawie nie tkniête, jak przez nie przejdê, to pewnie siê ju¿ zbiorê ¿eby to zebraæ. Na razie wracam raz po raz do Lunatic Soul i muszê przyznaæ, ¿e dobrze mi siê tego s³ucha :)

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #11 on: 2018-01-27, 14:59:04 »
Ale i tak wiesz Luksor, co u mnie na pierwszym miejscu ;)
Na "A". ;)
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #12 on: 2018-01-27, 23:42:21 »
Ale i tak wiesz Luksor, co u mnie na pierwszym miejscu ;)
Na "A". ;)

Igzakli ;)
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #13 on: 2018-02-09, 12:24:08 »
Dobra, w koncu sie zebralem w sobie i zrobilem sobie rachunek sumienia.

Kleska muzycznego urodzaju w tym roku oraz standardowy brak czasu na wszystko sprawily, ze nie przesluchalem wszystkich albumow, na ktore gdzies tam czekalem, a bylo tego sporo. Poza numerami singlowymi praktycznie nie tknalem Samaela, choc wiem skadinad, ze Szwajcarzy nagrali solidny, aczkolwiek dosc zachowawczy album, ani Satyricona, choc chcialem, bo podobaja mi sie te ich ostatnie eksperymenty. Bardzo pobieznie zapoznalem sie z nowymi propozycjami Decapitated, Lion Shepherd, Dying Fetus, Blaze of Perdition czy Moonspella, pomimo tego, ze - jak wiesc gminna niesie - wszystkie te albumy naprawde wypadly niezle. Gdzies juz pisalem, ze najlepiej by bylo, jakby wszystkie wytwornie sie na rok zamknely i wreszcie czlowiek mialby czas na odsluchanie zaleglosci. Anyway.

Najbardziej posypuje sobie glowe popiolem w temacie Paradise Lost i Soen, bo oba zespoly wydaly swietne plyty, a jakos nie udalo mi sie z nimi do tej pory blizej zaznajomic. I o ile w przypadku Soen obwiniam dystrybucje albumu i jego mocno ograniczona dostepnosc, to za Paradajsow powinienem dostac w ryj, bo krazek mozna za 30 pe el enow dostac wszedzie, a ja wciaz go nie mam  :? :? :?

Dobra, to teraz pozytywniej ;)

Na plus na pewno wypadl w tym roku Lebowski, wydajac koncertowke 'Lebowski plays Lebowski'. Dziwne to bylo posuniecie, bo kurna czekasz na druga plyte tego zespolu juz 7 rok, a oni wyjezdzaja z koncertowka, w dodatku w wiekszosci skladajaca sie z nowych numerow. No ale calosc brzmi znakomicie, wiec nie ma co narzekac, tylko chlonac calym organizmem to co jest. Wciagnal mnie tez debiut Saule - piekne, klimatyczne i przestrzenne granie, ktore mialem okazje przetestowac na zywo. Jest tu potencjal i trzeba bedzie sie temu zespolowi przygladac. Ciekawie wypadl tez debiut Obsidian Mantra - pomyslowy i nieszablonowy death metal, ktory z jednej strony buja jak jakas Gojira, a z drugiej potrafi ululac ciekawa gitara akustyczna.

No i pierwsza piatka, w kolejnosci nieprzypadkowej:

5. Riverside - Lost 'n' Found - Live in Tilburg - niby nic, koncertowka taka jak wszystkie, ale jednak siadlo pieknie. Moze to latego, ze to zapis jednego z ostatnich koncertow z Grudniem, a moze dlatego, ze po prostu mi chlopakow brakowalo... W kazdym razie piekny dodatek do kolekcji.

4. Lunatic Soul - Fractured - piekne melodie i jak zwykle metafizyczne doznania przy glosie Mariusza. I choc IMHO to najslabszy album LS, to nadal trzyma wysoki poziom i wlasciwie nie przychodzi mi do glowy inny projekt parajacy sie taka muzyka.

3. Lacrimosa - Testimonium - stara milosc nie rdzewieje. Wiadomo, ze to juz nie poziom 'Elodii', ale jednak momentami kladzie na lopatki ta plyta. Posluchajcie sobie numeru tytulowego - majstersztyk.

2. Closterkeller - Viridian - stara milosc nie rdzewieje v. 2.0. Psioczylem na okladke (i wciaz nie jestem przekonany) i na odejscie Mariusza, ale plyta wyszla im genialna - piekna, ciezka, wybitna pod wzgledem wokalnym i przede wszyskim spojna, co w przypadku tego zespolu nie zawsze jest regula. Jak dla mnie to pierwsza trojka closterkowej dyskografii.

1. Akercocke - Renaissance in Extremis - tez bylem zaskoczony ;) Gdzies tam od dluzszego czasu lubilem ten zespol i szanowalem za nieszablonowe podejscie do muzyki ekstremalnej, ale to co zaproponowali na ostatnim krazku przeroslo moje oczekiwania. Genialny miks death/black metalu z artrockiem, rockiem progresywnym, gitarami akustycznymi i cholera wie czym jeszcze. No pieknie to jest zagrane, a z jakim wyczuciem i maestria. No curva miod! Az wstane i sobie odpale ;)

Tyle.

Koncertowo? Wiadomo, ciary na corocznym Closterkellerze, lzy w oczach na powracajacym na scene Riverside i spore pozytywne zaskoczenie na koncercie Moanaa. Przejechali sie po mnie jak walec. Genialny band. Nic duzego nie widzialem, bo poyebalo wszystkich z tymi cenami biletow.

Bedzie.

I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Callahan

  • Posts: 3684
  • Karma: +85/-6
  • Gender: Male
  • Rocket Man
Odp: Podsumowanie 2017
« Reply #14 on: 2018-02-15, 21:58:27 »
Ok, trzeba siê pogodziæ z tym, ¿e jest po³owa lutego i bardziej siê ju¿ pewnie nie ogarnê, a przynajmniej nie w najbli¿szym czasie. Lecimy:

Ulubione pozycje z tego roku:

Leprous - Malina - na pocz±tku by³em niemal rozczarowany, ale potem jak wesz³o, to ju¿ siad³o porz±dnie. W Leprous zupe³nie ju¿ nie chodzi o napieprzankê. Mam wra¿enie, ¿e wokalista ma momentami ambicje by ¶piewaæ jak James Blake, bo tak skrupulatnie operuje drobiazgami. Coraz lepiej mu to wychodzi, choæ oczywi¶cie nadal uwielbia skakaæ po rejestrach i od czasu do czasu przypieprzyæ (ale ju¿ bez growlu, co mi zreszt± zupe³nie nie przeszkadza). Momentami jest to pretensjonalne i egzaltowane, poza tym teksty mog³yby byæ lepsze. Ale to, co dzieje siê rytmicznie na tym kr±¿ku rozwala g³owê. Rozwi±zania metryczne, które panowie stosuj±, s± zupe³nie niepowtarzalne. Takiego podej¶cia do riffowania nie s³ysza³em chyba nigdzie wcze¶niej. Rozwijaj± tê metodê stylistyczn± bardzo konsekwentnie ju¿ trzeci kr±¿ek i chocia¿ czasami dzia³a to znakomicie, a czasami tak sobie, to widaæ progres i za to ich szanujê. Na pewno jest to kr±¿ek trochê nierówny, ale ma u mnie mocne 8/10 i zdecydowanie z przyjemno¶ci± do niego wracam. Je¶li mia³bym siê do czego¶ przyczepiæ, to do fina³owego zawodzenia ze smyczkami - zupe³nie mnie to nie rusza, raczej irytuje, bo jest kiczowate i pretensjonalne jak cholera.
Soen - Lykaia - co tu du¿o gadaæ, ch³opaki lepi± robi± Opeth ni¿ obecnie Opeth robi Opeth. A przy okazji robi± te¿ trochê floydów, ale ¿eby ju¿ ich nie pogr±¿aæ, to wy³ania siê z tego jaki¶ ich w³asny charakter. Wokalista ma przecudown± barwê. Mo¿e nie wszystkie numery mnie ruszaj± (nie bardzo do mnie trafia Sister), ale album wyszed³ spójny i na bardzo wysokim poziomie. Nie mogê od¿a³owaæ, ¿e nie da³em rady byæ we Wroc³awiu.


Dalej ju¿ lecimy w losowej kolejno¶ci, ale da³em podkre¶lenie tam, gdzie mi siê co¶ w miarê podoba³o.

Royal Blood - How Did We Get So Dark? - nie s±dzi³em, ¿e da siê powtórzyæ pomys³ z pierwszej p³yty z powodzeniem, ale to jest stylistycznie tak urozmaicone, a jednocze¶nie tak wpada w ucho i ma taki groove, ¿e nie sposób nie kochaæ. Polecam serdecznie jak kto¶ ma ochotê na energetyczn±, przebojow± muzê. No i widzia³em na ¿ywo - te¿ dzia³a.
Nine Inch Nails - Add Violence (EP) - niby ok, ale nie wracam do tego za bardzo
Ulver - The Assasination of Julius Caesar - nie mam nic przeciwko, przyjemnie mi siê tego s³ucha, ale emocjonalnie niewiele mnie rusza
Foo Fighters - Concrete and Gold - s± ze dwa-trzy fajne numery, ale bez sza³u
Fleet Foxes - Crack-Up - jeszcze wrócê, mam problem ¿eby siê przebiæ przez tê p³ytê, bo sporo siê tam dzieje i na razie nie bardzo ma to dla mnie rêce i nogi. Ale brzmi intryguj±co.
Lunatic Soul - Fractured - za s³abo j± jeszcze znam, ale przes³ucha³em kilka razy i ju¿ teraz uwa¿am, ¿e to najlepsza p³yta od czasu "jedynki". Jedynkê nadal lubiê najbardziej, ale wszystkie kolejne mnie nudzi³y, a Fractured bardzo dobrze mi siê s³ucha.
Pain of Salvation - In the Passing Light of Day - ostatecznie, niestety rozczarowanie - fajne brzmienie, parê fajnych fragmentów, ale nawet dla mnie przekroczy³o to wszelkie granice egocentryzmu. A muzycznie jest za ma³o urozmaicone ¿eby zatrzymaæ mnie na d³u¿ej. To ogólnie rzecz bior±c dobra p³yta, ale od PoS oczekujê czego¶ wiêcej.
At the Drive-in - in•ter a•li•a - bardzo polubi³em Governed By Contagions. Stylistycznie nie bardzo moje klimaty, ale jak ju¿ w³±czê, to s³ucha siê dobrze. Czekam na powrót Mars Volty (dzi¶ czyta³em, ¿e ju¿ siê ch³opaki powoli zbieraj± w sobie ¿eby wróciæ z tym projektem)
Deep Purple - Infinite - z trudem przebrn±³em raz, wiêc g³upio krytykowaæ, ale nic mnie tam nie zachêci³o, ¿eby wróciæ.
Roger Waters - Is This the Life We Really Want? - za ma³o s³ucha³em, by zd±¿yæ polubiæ, a by³aby szansa, ¿eby ten album trafi³ do ulubionych. Brzmienie jest fantastyczne, muzycznie g³ównie mi robi±  frajdê na razie nawi±zania do floydów. Czas poka¿e, czy co¶ jeszcze.
Natalia Lafourcade - Musas - przyjemne, lubiê Nataliê za Hasta la Raíz (bardzo przyjemny pop), ale tego te¿ mi³o siê s³ucha.
Anathema - The Optimist - koszmarna nuda. Jeden fajny fragment (Close your eyes), reszta nie wiem zupe³nie po co, bo jest nijaka.
Ramona Rey - Ramona Rey 4 - single, do których s± teledyski (bardzo polecam), s± super, ca³a p³yta mnie zupe³nie nie przekonuje.
Alt-J - Relaxer - nie moja para kaloszy, ale jak ju¿ leci, to jest mi³e.
Unkle - The Road, Pt. 1 - nie powala na kolana, ale momenty s±. Dobry album.
Igorrr - Savage Sinusoid - wolê poprzedni kr±¿ek, tutaj trochê za wiele metalowej napieprzanki, ale pos³uchaæ zdecydowanie warto.
Ayreon - The Source - ju¿ nawet nie pamiêtam, czy uda³o mi siê to w koñcu przebrn±æ w ca³o¶ci.
Lacrimosa - Testimonium - musia³bym wróciæ, bo nie pamiêtam, ale zdaje siê, ¿e nic nowego, czyli dalej kicz i nuda.
Steven Wilson - To the Bone - bardzo mi³o mi siê tego s³ucha, jak ju¿ w³±czê. Popowe i niewymagaj±ce, ale przyjemne.
Amplifier - Trippin' With Dr. Faustus - ma³o tego s³ucha³em, bo siê nie wci±gn±³em - "The Octopus" to nie jest. Ale jeszcze wrócê, bo brzmia³o ok.
Tricky - Uniform - nuda, nie wiem po co.
Queens of the Stone Age - Villains - najs³abszy album w dyskografii. Wszystkie poprzednie uwielbiam, wiêc to wci±¿ nie znaczy, ¿e jest ¼le. Ale za takie rzeczy jak "Fortress" trochê trudno siê nie obraziæ. Ma parê fajnych momentów, s³ucha siê nie¼le, ale to zdecydowanie nie to samo.
Milo - Who told you to think??!!?!?!?! - intryguj±ce, choæ brzmieniowo "So the Flies Don't Come" by³o przyjemniejsze
Bright Ophidia - Fighting the Gravity - po jednym ods³uchu nie znalaz³em tam nic interesuj±cego, prog-metal jak ka¿dy inny.
Kendrick Lamar - DAMN. - dobrze mi siê s³ucha³o "To Pimp a Butterfly" (s³odkimaryju jaka tam jest produkcja), ale na DAMN wokal Kendricka mnie irytuje i nie mogê siê przebiæ.
Enslaved - E - niczym nie zachêci³a mnie by przes³uchaæ j± wiêcej ni¿ raz
Sampha - Process - od takiego grania to ja mam Jamesa Blake'a.
Amarok - Hunt - ciekawe, na skraju prog/art rocka i elektroniki. Ma³o s³ucha³em, ale na pewno wrócê.
Björk - Utopia - z Bjork zawsze mam tak, ¿e jak ju¿ w³±czê, to jestem zaintrygowany, ale polubiæ i s³uchaæ regularnie mi siê jeszcze nie zdarzy³o.
Bjørn Riis - Forever Comes to an End - piêtrowa zrzynka z Opeth, Anathemy, Kataonii, Archive i cholera wie czego jeszcze. Przyjemne, choæ nic nie wnosi.
Guacho - Vol. III (La Persistencia De La Memoria) - nuda, odpad³em po jednym ods³uchu.
Laurel Halo - Dust - pierwsze podej¶cie by³o trudne, wymaga wiêcej mojej uwagi.
Marilyn Manson - Heaven Upside Down - jeszcze do niej wrócê, ale jak na razie to nie bardzo mi podchodzi, wydaje mi siê, ¿e "The Pale Emperor" by³ lepszy, a to jest jakie¶ takie infantylne.
Sons Of Apollo - Psychotic Symphony - wieje sanda³em, nuda.
Sólstafir - Berdreyminn - jak zaje¿d¿a floydem, to robi siê przyjemnie, ale poza tym nie wci±gnê³o mnie.
Bullet Height - No Atonement - autoplagiat z ostatniej p³yty Pure Reason Revolution, tylko z gorszym damskimi wokalami i wyciosane to jak drewniane pieñki. W gruncie rzeczy spore rozczarowanie.
Depeche Mode - Spirit - zaryzykowa³em po Delta Machine, które lubie no i co? Koszmarne.
Soup - Remedies - <zieeew> (ale ok³adka bardzo ³adna).
Subterranean Masquerade - Vagabond - momenty nawet niez³e, ca³o¶ciowo mnie nie wci±gnê³o, ale jeszcze wrócê, bo ma³o uwa¿nie s³ucha³em.


Nie tkn±³em, a planujê jeszcze przes³uchaæ:

The War on Drugs - A Deeper Understanding
Susanne Sundfør - Music for People in Trouble
Forest Swords - Compassion
Flower Boy - Tyler, the Creator
Fever Ray - Plunge


Eventy:

Opener - Radiohead, Royal Blood, James Blake - by³o super. Ca³a trójka wypad³a fantastycznie, bawi³em siê ¶wietnie. A koncert Radiohead zapamiêtam na d³ugo, choæ oczywi¶cie mam ogromn± nadziejê, ¿e jeszcze uda mi siê ich zobaczyæ kiedy¶ na samodzielnym wystêpie, a nie festiwalu.

Prog in Park - Opeth, Riverside, Sólstafir -  na tyle siê za³apa³em. Bardzo przyjemna, trochê sentymentalna podró¿. Równie¿ na plus.

Dillinger Escape Plan - krakowski koncert w ramach po¿egnalnej trasy. Nag³o¶nienie by³o do kitu - ten zespó³ naprawdê ma do powiedzenia wiêcej ni¿ tylko jednolita ¶ciana d¼wiêku z której nic nie wynika nawet w specjalnych zatyczkach do uszu. Trochê szkoda, chocia¿ nie ¿a³ujê, ¿e poszed³em (mimo ¿e mia³em gor±czkê i nastêpnego dnia nie da³em rady ruszyæ siê ju¿ z ³ó¿ka po takich atrakcjach).

+ koncert w kinie, czyli projekcja koncertu Gilmoura w Pompejach. Nie to samo, co na ¿ywo (Wroc³aw  :serducho:), ale wci±¿ magicznie.

Tytu³em podsumowania - chyba siê starzejê ;) Coraz mniej nowej muzyki do mnie trafia. Ma³o co mi siê tak naprawdê-naprawdê podoba. Rzadziej siê wzruszam i ogólnie przejmujê (a je¶li ju¿, to raczej rzeczami, które znam od dawna i wracam do nich regularnie). Trochê przez to trudno mi powiedzieæ, ¿e rok by³ taki sobie i ¿e du¿o przeciêtniaków, bo mo¿e to ze mn± jest co¶ nie tak trochê. Nie wiem. Z drugiej strony takie w³a¶nie mam poczucie - muzy jest ca³a masa, ale takiej która by mnie by³a w stanie zainteresowaæ czym¶ - stosunkowo niewiele.

« Last Edit: 2018-02-15, 22:02:07 by Callahan »

 

lofty-success