Author Topic: Opeth w Mean Fiddler, 08.09.2005.  (Read 5548 times)

0 Members i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.

Agarves

  • Posts: 262
  • Karma: +1/-0
  • Gender: Male
Opeth w Mean Fiddler, 08.09.2005.
« on: 2005-09-12, 14:20:56 »
Witam po przerwie. Szlag trafi³ mi internet na dwa tygodnie, dlatego ta zw³oka. Poni¿ej recenzja koncertu.

Przed Opeth wyszed³ Extol. Nie zna³em ich wcze¶niej (przed koncertem pos³ucha³em paru plików z ich strony), ale nie zrobili na mnie jakiego¶ mocniejszego wra¿enia. Grali ca³kiem przyjemnie, ale nie wybitnie. Utwory podoba³y mi siê fragmentami a zespo³owi siê przyjrzê dok³adniej.
A oto co zagra³ Opeth (choæ kolejno¶æ mo¿e nie zgadzaæ siê w 100%):

Deliverance
The Baying Of The Hounds
When
In My Time Of Need
To Rid The Disease
Face Of Melinda
The Drapery Falls
The Grand Conjuration
Blackwater Park

Demon Of The Fall


Zaczêli Deliverance, ale nie zabrzmia³ najlepiej, wolniej ni¿ na p³ycie co by³o nieco irytuj±ce. Zastanawia³em siê nad tym do momentu, kiedy zauwa¿y³em, ¿e za perkusj± nie ma Lopeza. Ten go¶æ z Bloodbath przez ca³y koncert by³ kompetentny, ale... nie "p³ynê³o" to wszystko tak jak powinno. To by³o moje najwiêksze rozczarowanie. Na ostatnim riffie zastanawia³em siê, dlaczego podarowali sobie to pianino, maj± przecie¿ teraz klawiszowca na pe³nym etacie, a to b±d¼ co b±d¼ czê¶æ utworu. The Baying Of The Hounds jest ¶wietny, choæ Mikael pomyli³ siê przy nim raz czy dwa. In My Time Of Need i To Rid The Disease obok siebie, d³u¿szy kawa³ek spokojniejszej muzyki. Ten pierwszy, choæ daleko mu do mojego ulubionego utworu tego zespo³u, wyszed³ nawet bardzo dobrze wraz ze ¶piewaj±c± publiczno¶ci±, drugi z nich zabrzmia³ równie dobrze, szczególnie gitara Mikaela po cichym fragmencie na klawiszach. Dok³adnie jak na DVD z Shepherd's Bush. No a potem totalne zaskoczenie, Mikael zapowiada kawa³ek z "przeoczonego albumu" - Still Life. Po amerykañskiej trasie kiedy zagrali Blackwater Park i The Moor spodziewa³em siê tego drugiego. Ale Mikael zapowiedzia³ kolejn± balladê - Face Of Melinda. Dla mnie bomba, po raz pierwszy na ¿ywo choæ przyznam szczerze, ¿e bardzo chcia³em The Moor. Utwór zabrzmia³ rewelacyjnie, ¶piew bezb³êdnie, koñcówkê przerobili nieco w podobny sposób jak przerobili koñcówkê do Credence. No a potem powrót do ciê¿szych brzmieñ. The Drapery Falls - mia³em wra¿enie, ¿e mogliby to graæ z zamkniêtymi oczyma, u¿ywaj±c jednej rêki, ¿adnych uwag. The Grand Conjuration mia¿d¿y na ¿ywo. Zaskoczony by³em dziwnym brzmieniem gitary Petera, wprowadza³ niesamowit± dysharmoniê w spokojnych fragmentach. Potem dos³ucha³em siê tego na p³ycie, ale wtedy na koncercie zupe³nie inaczej akcentowa³ nuty, smaczek! No i ostatni utwór, kolejny rodzynek - Blackwater Park. To mój ulubiony utwór i od wydania p³yty czeka³em, ¿eby zagrali go na ¿ywo. I chyba nie tylko ja, bo kiedy zosta³ zapowiedziany zrobi³ siê niez³y cha³as. Ca³y pierwszy rz±d pod barierkami (tam, gdzie ja sta³em) zacz±³ do pierwszych riffów równiusieñko rzucaæ piórami - efekt by³ tak niesamowity, ¿e ochraniarz (który sta³ dok³adnie przede mn±) a¿ siê u¶miecha³ z wra¿enia. Czego¶ mi w tym utworze jednak brakowa³o - najprawdopodobniej Lopeza. No i podarowali sobie akustyczn± koñcówkê utworu, szkoda. A do spokojnej akustycznej partii ludzie zaczêli klaskaæ, ale nie potrafili trzymaæ rytmu i ¿a³o¶nie to wysz³o. Na bis oczywi¶cie Demon Of The Fall. S³ysza³em to tyle razy wcze¶niej, ale teraz w Mean Fiddler mnie rozniós³. ¦cisn±³em grabê ka¿demu (perkusista nawet nie podchodzi³) i po koncercie. Do zobaczenia w listopadzie, hehe.

Kilka uwag. Takiego ¶cisku nie do¶wiadczy³em jeszcze na koncercie Opeth. Ka¿dy stara³ siê dopchaæ do barierek i do dzi¶ boli mnie ca³e poobijane i odgniecione cia³o. Ale by³o warto.
Ta perkusja przez ca³y koncert nie dawa³a mi spokoju. ¯adnych pomy³ek, ale wszystko brzmia³o nie tak, jak pamiêtam. Nic, do czego mo¿na by siê konkretnie przyczepiæ ale... Lopez, wracaj, k...!
Ch³opaki byli na luzie totalnym, Mikael zdawa³ siê ¶wietnie bawiæ, popisywa³ poczuciem humoru, s³owem - bardzo przyjemna atmosfera.
Mam ogromn± nadziejê, ¿e w listopadzie lista utworów bêdzie siê nieco ró¿niæ i tradycyjnie Opeth zagraj± co¶, czego wcze¶niej nie widzia³em na ¿ywo. Osobi¶cie nie wiem dlaczego graj± jeszcze The Drapery Falls, a mogliby sobie te¿ podarowaæ oba kawa³ki z Damnation. W zamian za to dlaczego nie zagraæ Isolation Years czy Atonement, chyba ma to wiêcej sensu, skoro wydali now± p³ytê? Dlaczego nie zagrali Reverie/Harlequin Forest? Na to te¿ bardzo liczy³em.

minder

  • Master of Disaster
  • Administrator
  • *
  • Posts: 5573
  • Karma: +13/-3
  • Gender: Male
  • Wokó³ sami lunatycy...
    • mindr.
Opeth w Mean Fiddler, 08.09.2005.
« Reply #1 on: 2005-09-12, 16:29:49 »
Dziêki za relacjê. Zaczynam szukaæ bootlegów :D
True Pagan Winter Crew

djdioda

  • Nazgul ortografii
  • Administrator
  • *
  • Posts: 3354
  • Karma: +11/-1
  • Gender: Female
  • Southpole chainsaw massacre
Opeth w Mean Fiddler, 08.09.2005.
« Reply #2 on: 2005-09-12, 18:33:43 »
Co do Extol, to p³ytka Blueprint jest wg mnie bardzo dobra  :twisted: Co do koncertu - nie narzekaj Agarves ;) ja tam bym chcia³a chocia¿ na takim koncercie byæ... (¿artujê ofkoz, narzekanie to w koñcu nieod³±czny element ka¿dej relacji z koncertu ;) :D )

vertigo

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 1328
  • Karma: +7/-0
  • Gender: Male
Opeth w Mean Fiddler, 08.09.2005.
« Reply #3 on: 2005-09-12, 20:34:05 »
Blackwater Park na ¿ywo - niech kto¶ im w koñcu powie ¿e ten kawa³ek musi byæ utrwalony na DVD dla przysz³ych pokoleñ :D. Fajna relacja Agarves.

Agarves

  • Posts: 262
  • Karma: +1/-0
  • Gender: Male
Opeth w Mean Fiddler, 08.09.2005.
« Reply #4 on: 2005-09-12, 21:08:45 »
Hehe, jasne - trochê szukam dziury w ca³ym. Tak naprawdê to koncert by³ rewelacyjny. Znowu widzia³em ch³opaków na ¿ywo i nie¼le im wychodzi³o, kawa³ dobrej muzyki, rzeczowe podej¶cie do grania bez ¿adnego pozerstwa itp. ¯yczê Wam, ¿eby przyjechali na koncert do Polski i zagrali pe³n± listê, nie tylko 45min. Ja sam ju¿ czekam na listopad.

Blackwater Park na ¿ywo jest niewiarygodny! Pierwsze minuty to raj dla metali - Mikael nawet stwierdzi³, ¿e kawa³ek jest nagrany do takiego tempa, do którego idealnie rzuca siê w³osami. Nie liczê na kolejne DVD za szybko, ale bardzo chcia³bym zobaczyæ kolejny koncert na spokojnie. Kto wie, mo¿e Roadrunner siê za to we¼mie? Bo jak d³ugo chodzê na koncerty tak takiego widoku jak te pierwsze minuty Blackwater Park jeszcze nie widzia³em.

 

lofty-success