Author Topic: Nowy album  (Read 97025 times)

0 Members i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.

Hieronim_Berbelek

  • Posts: 666
  • Karma: +21/-1
  • Gender: Male
Odp: Nowy album
« Reply #180 on: 2019-06-05, 15:46:18 »
By³em wczoraj w Pradze i setlista z dwoma nowymi kawa³kami brzmi bardzo solidnie - tzn. pomijaj±c nieos³uchanie, nowe kawa³ki robi± live ¶wietne wra¿enie, nie odstaj± od staroci i wkomponowuj± siê w nie bez fa³szu, ale te¿ nie brzmi± jak odgrzewanie kotleta na si³ê. Coraz bardziej utwierdzam siê w przekonaniu, ¿e lepiej poczekaæ d³ugo na dopracowany stuff ni¿ cieszyæ siê czê¶ciej, ale za to krócej. O ile oczywi¶cie ten LP siê uka¿e i bêdzie na takim poziomie, jak siê zapowiada.
No justice here, No liberty
No reason, No blame
There's no cause to taint the sweetest taste of blood
And greetings from the nation
As we shake the hands of time
They're taking their ovations
The vultures stay behind

Callahan

  • Posts: 3684
  • Karma: +85/-6
  • Gender: Male
  • Rocket Man
Odp: Nowy album
« Reply #181 on: 2019-06-12, 12:07:57 »
Po koncercie w Krakowie -
By³o bardzo dobrze. Nie powali³ mnie na kolana ten koncert, ale bawi³em siê ¶wietnie i absolutnie nie ¿a³ujê tych 300 z³ za bilet na p³ytê, aczkolwiek nastêpnym razem idê na trybuny, za stary jestem na stanie w t³umie spoconych podryguj±cych ludzi, na dodatek hodowanych chyba kurde na krowim mleku, bo co drugi to prawie 2 metry i ca³y ¶wiat przes³ania (jestem za tym, by ci powy¿ej 180 cm z automatu byli kierowani do dalszych rzêdów).
Z minusów - Maynarda by³o trochê s³abo s³ychaæ - móg³by byæ g³o¶niej. ¦piewa³ z mocnym efektem na wokalu przez 80% czasu, wiêc te¿ to nie poprawia³o sytuacji, ale nie by³o te¿ tak dramatycznie ¼le (Alice in Chains brzmia³o gorzej). Z drugiej strony trybuny na przeciwko sceny (a wiêc na drugim koñcu hali) podobno mia³y du¿o lepiej s³yszalny wokal.
Nowe kawa³ki: na YT s³ucha³em tylko jakich¶ strzêpków, bo nie mia³em cierpliwo¶ci, tymczasem na ¿ywo mi siê podoba³y. Jasne, brzmi to trochê jak odgrzewanie 10000 days, ale bez przesady. Dramaturgiê maj± fajn±, wszystko ³adnie narasta, a Invincible ma na dodatek fajn± przewrotkê w drugiej po³owie. Plus ¶wiat³a i lasery by³y chyba najlepiej zrobione w³a¶nie w tych dwóch numerach, do Invincible tak kwa¶ne, ¿e wolê nie my¶leæ co tam widzieli ci, którzy kurzyli trawê ju¿ na The Pot :lol: (albo wziêli co¶ mocniejszego przed wej¶ciem).
Maynard ¶piewa w kó³ko dwa d¼wiêki w tych nowych numerach, na dodatek nie sposób na ¿ywo zrozumieæ tekstu, ale nie szkodzi - muzycznie jest nie¼le i to mi wystarczy, by wyczekiwaæ nowego albumu.

Jak na tak drogi koncert, panowie zdecydowanie powinni graæ trochê d³u¿ej - niespe³na 1:40 to nie jest szczególnie epicki wynik. Z drugiej strony - nie mia³em wielkiego niedosytu, bo to jest zaskakuj±co dobrze u³o¿ony set i nawet nie mam pretensji, ¿e nie wydzielaj± nic na bis.

Bardzo siê cieszê, ¿e zobaczy³em te¿ na ¿ywo Alice in Chains - bo dziêki dowiedzia³em siê, ¿e nie ma sensu wydawaæ ¿adnych pieniêdzy na ich samodzielny koncert. Nowy materia³ jest w wiêkszo¶ci tak s³aby, ¿e idzie zasn±æ - riffy bez pomys³u mielone w kó³ko i wokalista, który bardzo siê stara, ale jako¶ nie mo¿e porwaæ t³umu tym materia³em. Jak graj± co¶ starego (a stare kawa³ki to ponad po³owa setu) to ludzie siê o¿ywiaj±. I ten wokalista nawet daje radê to wszystko za¶piewaæ, problem w tym, ¿e ekspresji nie ma nawet po³owy tego, co mia³ Layne. Na dodatek jest zag³uszany przez gitarê Jerry'ego. Jakby tego by³o ma³o Jerry wci±¿ ¶piewa ca³kiem sporo, a niestety nie daje ju¿ za bardzo rady tego robiæ dobrze i czasami fa³szuje wprost koszmarnie. Perkusista na nowym materiale ma tak nudne partie, ¿e dziwiê siê, ¿e nie zasn±³. Koncert ogólnie by³ bardzo nierówny - "pewniaki" w postaci najwiêkszych hitów siada³y czasami nie¼le, ale ju¿ na przyk³ad takie Down in a Hole brzmia³o jak próba kiepskiego cover bandu - by³o nierówno, nieczysto i wszystko brzmia³o jakby siê mia³o za chwilê rozpa¶æ. ¯a³osny to by³ widok doprawdy.
Liczy³em wiêc, ¿e bêdê siê bawi³ przyzwoicie, ale niestety 3/4 tego setu by³o g³ównie miernym mêczeniem bu³y. Szkoda.