Dzia³ ogólnomuzyczny > Tool & co.

Sekretna strona Lateralusa

(1/5) > >>

minder:
W³a¶nie siê dowiedzia³em, ¿e Lateralus ma co najmniej drugie dno (a mo¿e i nawet trzecie). Przeczytajcie to i to. Ja jestem pod potê¿nym wra¿eniem.

Postaram siê przygotowaæ streszczenie po polsku, ale je¶li kto¶ jest chêtny do t³umaczenia, to niech siê nie krêpuje :)

andreas:
no có¿, dla mnie s± to przedpotopowe wie¶ci. dodam równie¿, ¿e z nie krêc± mnie tego typu rozmy¶lania nad muzyk±, a w wykonaniu fanów toola w szczególno¶ci, gdy¿ s± oni znani ze swojej buty i arogancji i z elitarnego zadêcia. bo s± taaacy m±drzy. uwa¿am te¿, ¿e takie postrzeganie muzyki, doprowadzone do przesady, potrafi zabiæ ca³± rado¶æ i ca³± magiê obcowania ze sztuk±, nie za¶ j± wyzwoliæ.

ALE

uwa¿am te¿, ¿e zagadnienie jest dosyæ ciekawe, tym bardziej, ¿e finobacci wi±ze siê z tzw. bosk± proporcj±, z³otym podza³em, itepe, itede, yada yada, yada...

tu macie pierwszy tek¶cik, je¿eli kto¶ jest zainteresowany to zapraszam do lektury:





Dla mnie, lateralus jest najbardziej zadziwiaj±cym kawa³kiem muzyki , jaki kiedykolwiek skomponowano. My¶lê, ¿e tool celowo chcieli daæ swoim fanom co¶ prawdziwie wspania³ego, ale chcieli, ¿eby fani odnale¼li to „co¶” sami. „przyjmij to jako ¶wiêty podarunek...”. pocz±tkowo, my¶la³em ¿e piosenka lateralus jest o podró¿y odbywanej na prochach – o odkrywaniu prawdziwych barw poprzez oddzielanie cia³a od umys³u. Przy pierwszym wys³uchaniu wyobrazi³em sobie zgniatanie koperty jako intensywn± wizjê. Jednak¿e po tym, jak zapozna³em siê z kawa³kiem dok³adniej, zreformowa³em moj± mój sposób interpretowania na co¶ postrzeganego szerzej: docieraj my¶l± g³êbiej.

 Lateralus, byæ mo¿e dlatego, ¿e jest to tytu³owy kawa³ek albumu, s³u¿y jako g³ówny trop do rozwi±zania zagadki, o której mój przyjaciel czyta³ kiedy¶ w internecie. „wszystko co wiem na ten temat, to fakt,  Â¿e inny porz±dek piosenek – co¶ dotycz±cego 2 spirali. No i jeszcze, ¿e kawa³ek nr 13 jest ¶rodkiem p³yty”. Po przekopaniu siê przez niezliczone wyniki wyszukiwania w google, podda³em siê i zrezygnowa³em z odnalezienia wiêkszej ilo¶ci informacji na temat wspomnianej alternatywnej kolejno¶ci piosenek. By³em jednak¿e zdecydowany na to by rozgry¼æ album, a tak¿e bardzo ciekawy teorii spirali, zacz±³em wiêc bardzo powa¿nie i intensywnie zastanawiaæ siê nad tym problemem. Zrozumia³em, ¿e spirale mia³y du¿e znaczenie, gdy¿ tytu³owa piosenka albumu przekazuje nam inspiruj±ce s³owa: „ko³ysz±c siê na spirali naszej bosko¶ci, ci±gle bêd±c cz³owiekiem... a pod±¿anie za nasz± wol± i naszym instynktem mo¿e nas zaprowadziæ tam, gdzie nikt wcze¶niej nie by³. Bêdziemy pod±¿aæ do koñca spirali i mo¿e dotrzemy tam, gdzie nikt nigdy nie by³”.

W trakcie mojego przekopywania internetu natrafi³em na jeden wywiad z perkusist±, który wspomnia³, ¿e rytm dannego carey’a w piosence lateralus tworzy³ sekwencjê finobacciego. W zwi±zku z faktem, ¿e sam by³em perkusist±, postanowi³em rozrysowaæ tê sekwencjê i na¶ladowaæ dannego. Nie potrafiê graæ tak jak on, ale przynajmniej potrafiê us³yszeæ wszystko, co on robi, i dlatego zdo³a³em zrekonstruowaæ ¶cie¿kê perkusji. Jest to raczej pewne, ¿e danny powtarza sekwencjê finobacciego, do numeru 13: 1,1,2,3,5,8,13. Po trzynastce zaczyna z powrotem od jedynki. Przypominaj±c sobie moj± wiedzê nabyt± podczas lekcji algebry, dotycz±c± spirali finobacciego, i to jak równanie dla wzoru finnobaciego (którego tak naprawdê nie znam) jest rozrysowane, mogê powiedzieæ, ¿e schemat formuje spiralê, której szczyt zale¿y od numeru, od którego sekwencja siê zaczyna. Przypadek? Zacz±³em uwa¿aæ, ¿e wcale nie. Ju¿ wcze¶niej wiedzia³em o obsesji dannego na temat ¶wiêtej geometrii i znana jest mi ksi±¿ka boba frissell’a pt. „nic w tej ksi±¿ce nie jest prawd±, ale tak w³a¶nie rzeczy siê maj±”, wiêc wa¿ko¶æ tego, na co siê natkn±³em zaczê³a do mnie docieraæ. Wtedy w³a¶nie, w ¶wietle tych wszystkich informacji,  musia³em zabraæ siê do albumu lateralus.

Nabazgra³em kilka spirali w rogach mojego schematu, a w trakcie, kiedy to robi³em, odkry³em pierwsze powi±zanie z  p³yt± lateralus. Wiedzia³em, ¿e je¿eli piosenki naprawdê by³y pomy¶lane tak, ¿eby ods³uchiwaæ je w innej kolejno¶ci. „parabol” i „parabola” musia³y siê ³±czyæ. Rysuj±c swoje spirale, zaczyna³em od wierzcho³ka i porusza³em siê ku czê¶ciom zewnêtrznym. Po rozrysowaniu liczb od 1 do 13 liniowo, natychmiast zobaczy³em, ¿e parabol i parabola musia³yby byæ ¶rodkiem mojej spirali (dlatego, ¿e 13 dzielone przez 2 wynosi 6.5). narysowa³em prost± strza³kê pomiêdzy 6 a 7, a potem zacz±³em rozmy¶laæ nad drug± par±. Pocz±tkowo rozrysowa³em spiralê ³±cz±c± pary liczb, których suma wynosi³a 13 (gdy¿ taka by³a ilo¶æ piosenek na p³ycie). Jednak¿e w ten sposób piosenki pozostawa³y w tym samym u³o¿eniu i z niczym nie po³±czone.

W tym czasie u¿ywa³em moje kopii lateralusa i software’u  do edytowania muzyki , ¿eby wyeliminowaæ przerwy pomiêdzy kawa³kami, i u³o¿y³em piosenki w nastêpuj±cej kolejno¶ci: 6,7,5,8,4,9,3,10,2,11,1,12,13. Przej¶cie od paraboli do schizm zdumia³o mnie zupe³nie gdy¿ szarpniêcia gitary, prawdopodobnie lekcewa¿one przez s³uchaczy jako rozci±gniête zakoñczenie, przechodz± idealnie w pocz±tek schism. Kiedy liczysz takt podczas gdy struny s± uderzane, schism jest kontynuowane w tym samym kluczu i tempie – odzwierciedlaj±c progresjê nut. Przej¶cie ze schism do ticks&leeches jest tak samo intryguj±ce. Schism koñczy siê silnym podwójnym basem i uderzeniem w tam-tam, natomiast ticks&leeches zaczyna siê tym, co wielu nazwa³oby plemiennym wybijaniem rytmu. Rytm na samym pocz±tku ticks&leeches jest delikatnie inny za ka¿dym kolejnym powtórzeniem – miary s± d³u¿sze o 2 uderzenia/takty. Tak jest, zgadli¶cie, te dwa uderzenia s± w³a¶nie dwoma ostatnimi uderzeniami ze schism. Mogê siê przyznaæ, ¿e nigdy nie rozumia³em 4 kawa³ka na pycie, „mantra”, dopóki nie zmieni³em kolejno¶ci piosenek. To co pocz±tkowo uznawa³em za nawo³ywania wieloryba teraz zaczê³o przypominaæ najgorsze z mo¿liwych do wyobra¿enia odg³osy jakie wydaje siê gdy ma siê nudno¶ci, lub te¿ stylizowane odg³osy duszenia siê. Wszystko pasuje, gdy¿ ostatnia linijka „ticks&leeches”  brzmi: mam nadziejê, ¿e siê zad³awisz. Po tym przej¶ciu, ¿adne z nastêpnych nie mia³o wiêkszego sensu. Z pewno¶ci± nie podoba³o mi siê, ¿e disposition i reflection zosta³y rozdzielone – gdy¿ brzmi± ca³kiem dobrze jedna po drugiej, na p³ycie. To by³ jedyny zator podczas mojej misji rozszyfrowywania ¦wiêtego Podarunku. Ale wtedy przypomnia³em sobie co powiedzia³ mi wcze¶niej mój przyjaciel: 13 powinna byæ po ¶rodku.

W tym momencie, prawdopodobnie ze wzglêdu na fakt, ¿e chcia³em utwierdziæ siê w przekonaniu, ¿e jest co¶ wiêcej do odkrycia na tej p³ycie, porówna³em t± wiedzê do umieszczenia utworu intermission na poprzedniej p³ycie „aenima”. Gdyby ta piosenka mia³a byæ w ¶rodku albumu, musia³aby by¶ siódm± piosenk± w sekwencji, maj±c po 6 kawa³ków z ka¿dej strony. Wiêc wcisn±³em Faaip de Oiad po lateralus, i o ma³o nie zla³em siê w porty kiedy odkry³em, ¿e (pomimo, i¿ bardzo niewyra¼nie) cichn±cy d¼wiêk ostatniej nuty lateralusa móg³ byæ s³yszany na pocz±tku Faaip de Oiad oraz, ¿e zniekszta³cone gitary na samym koñcu lateralusa przypomina³y a potem przechodzi³y bez przeszkód w d¼wiêk wy³adowañ elektrycznych na pocz±tku Faaip de Oiad. Tekst lateralusa usprawiedliwia to za³amanie w spirali, praltycznie instruuj±c nas: „kontynuuj rozwijanie spirali, id¼ dalej”. Wróci³em do lateralusa, ¿eby znale¼æ nastêpn± wskazówkê. W zadziwiaj±co dobrze odtworzonej przez dannego carrey’a sekwencji finobacciego, zatrzymywa³ siê on na numerze 13 i wraca³ do 1. To samo wybieram ja, aby zakoñczyæ sekwencjê. Tym samym druga spirala zosta³a utworzona, a kolejno¶æ ¦wiêtego Podarunku wygl±da³a teraz nastêpuj±co: 6,7,5,8,4,9,13,1,12,2,11,3,10.

Ju¿ teraz wielu z was jest prawdopodobnie zafascynowanych tym, co wam odkry³em, ale nawet nie wiem jak zacz±æ opowiadaæ wam o tym, co ta nowa kolejno¶æ znaczy³a dla mnie. Piêkno lateralusa jest bardzo, bardzo kruche, i musi byæ do¶wiadczane z otwartym umys³em. Równie dobrze mo¿e byæ ono inne, je¿eli patrzy³oby siê na nie z innych perspektyw. Pomijaj±c fakt, ¿e nowa kolejno¶æ utworów umiejscawia je w porz±dku, w którym koresponduj± ze sob± bardzo ³adnie – czêsto koñcz±c siê i rozpoczynaj±c siê od nowa od tych samych nut, lub posuwaj±c siê p³ynnie naprzód, a w innych przypadkach (jak w przypadku lateralus i faaip de oiad oraz the grudge i triad) – nawet zachodz±c na siebie (pomimo, ¿e bezsprzecznie brzmi± lepiej, je¶li s± elektronicznie po³±czone tak, ¿e na siebie zachodz±, to jednak¿e pewien rodzaj oszukañstwa. Jednak¿e rozwa¿cie to jako wskazówkê, je¿eli planujecie zrobiæ to sami), te 2 spirale pomagaj± opowiedzieæ historiê, któr± ka¿dy fan toola powinien us³yszeæ.


¯eby nie znudziæ tych, którzy s± tylko lekko zainteresowani, postaram siê opowiedzieæ j± w skrócie. Ponadto doradza³bym zapoznanie siê z ksi±¿k± frissell’a (tak, t± sam±, o której wspomnia³em wcze¶niej). Uwa¿am, ¿e parabol i parabola s± ca³kiem jasne. Maynard chce, ¿eby¶my wiedzieli, ¿e bez wzglêdu na to co siê wydarzy, wszyscy musimy zdawaæ sobie sprawê z tego, ¿e to nie jest nasza jedyna egzystencja. Nasze umys³y i zwarto¶æ naszej pod¶wiadomo¶ci s± przeznaczone do nie¶miertelno¶ci, i je¶li zaakceptujemy to i wcielimy w nasze ¿ycie (nawet ze wzglêdów religijnych), tak siê w³a¶nie stanie. Tak w³a¶nie postrzegany ból jest tylko iluzj±. Na pocz±tku nazwa³em to „Proroctwem Lateralusa” (dla przyczyn, które wkrótce zrozumiecie), ale od tego czasu zdecydowa³em siê nazywaæ zmienion± wersjê lateralusa „¦wiêtym Podarunkiem”. Jak mówi Maynard „Przyjmij to jako ¶wiêty podarunek i uczcij t± szansê by byæ ¿ywym, oddychaæ”. Wg mnie s³owo „to” znaczy du¿o wiêcej ni¿ tylko zwyk³e ostrze¿enie. W zwi±zku z faktem, ¿e parabola jest drugim kawa³kiem na ¦wiêtym Podarunku , jej tre¶æ mo¿e byæ rozpatrywana na pocz±tku (zw³aszcza gdy we¼miemy pod uwagê jej dwoisto¶æ z parabol±), i dlatego s³owa manyarda interpretujê jako co¶ wiêcej ni¿ tylko udany teks piosenki. S³owa te s± manifestem dla jego s³uchaczy, ¿eby wys³uchali wszystkiego co on ma do powiedzenia i prawdziwie u¶wiêcili szansê na nie¶miertelno¶æ ofiarowywan± im raz za razem w trakcie trwania albumu. K³ama³bym, gdybym powiedzia³, ¿e ka¿da piosenka ma swoje swoiste/specjalne t³umaczenie. Wrêcz przeciwnie, muzyka toola zaprojektowana jest w ten sposób, by zmusiæ was do samodzielnego my¶lenia, nie tak, by powiedzieæ co¶ konkretnego. Dlatego musi byæ traktowana jak dobra literatura – wiele znaczeñ ukrytych jest w kontek¶cie.

Zwrócê siê w tym miejscu do poprzedniego posta napisanego przez Geometric-Drumming, gdzie t³umaczy³ on klucze (muz.) do schism: „to przedstawia tytu³ (schizma/secesja/podzia³) i jest zorganizowane w tempie 12/8, który jest podzielony na 5/8 i 7/8 – co tak naprawdê PASUJE jedynie wtedy, gdy UK£ADASZ FRAGMENTY Z POWROTEM W CA£O¦Æ”. Podczas gdy Geometric-Drumming twierdzi, ¿e schism jest jego ulubion± piosenk± toola, ja s³ysza³em jak wielu fanów mówi³o, ¿e by³ to wywo³uj±cy nudno¶ci wybór na jedyny singiel z albumu – ale ja uwa¿am, ¿e wybór utworu jest genialny. Nie chcia³bym umniejszaæ interpretacjom tych, którzy pisali posty przede mn± (w rzeczywisto¶ci, zgadzam siê z wieloma rzeczami, które powiedzia³ %BlueSoulRobot%), ale uwa¿am, ¿e dla zwyk³ego s³uchacza, który nie wie nic o tool, to mo¿e byæ wspania³e zaproszenie. Pomy¶lcie o tym – wielu idiotów z MTV i radia chodzi³o powtarzaj±c w my¶lach s³owa: „wiem, ¿e fragmenty do siebie pasuj±”. Zastanawiam siê, ilu z nich po¶wiêci³o trochê czasu, ¿eby pouk³adaæ fragmenty z powrotem w ca³o¶æ i odkryæ (ponownie) to co kto¶ chce im zakomunikowaæ. Przyjmê z zadowoleniem ka¿d± reakcjê na powy¿sze. Bardzo chcia³bym podzieliæ siê interpretacjami poprzez email – tylko dlatego, ¿e s± one zbyt d³ugie, ¿eby wpisaæ je tutaj.

Chcia³bym te¿ co¶ wam poradziæ: nie u¿ywajcie MP3, ¿eby cyfrowo zmieniæ kolejno¶æ utworów na lateralusie. Bardzo du¿o BARDZ WA¯NYCH informacji zapisanych jest na w³a¶ciwej p³ycie. Zauwa¿yli¶cie kiedykolwiek, ¿e ka¿dy kto zgubi³ albo zepsu³ t± p³ytê niezw³ocznie kupowa³ nastêpn±? Wiem, ¿e ja na pewno tak robi³em. A to dlatego, ¿e na p³ycie znajduj± siê rzeczy nagrane podczas odciskania fabrycznego, które gubi± siê podczas kompresji i kopiowania na p³yty cd- r. Je¶li chcecie to zrobiæ – zróbcie to dobrze – waga tego jest nie do przecenienia. U¿yjcie ¶cie¿ek cda w trakcie sk³adania tego do kupy i utrzymajcie pe³n± wierno¶æ d¼wiêku, u¿ywaj±c profejonalnego software’u do mixowania. Poni¿ej macie fibonacciego w s³owach maynarda, w szczególno¶ci w sylabach:

 black [1]
 then [1]
 white are [2]
 all I see [3]
 in my infancy [5]
 red and yellow then came to be [8]
 reaching out to me [5]
 lets me see [3]
 there is [2]
 so [1]
 much [1]
 more and [2]
 beckons me [3]
 to look through to these [5]
 infinite possibilities [8]
 as below so above and beyond I imagine [13]
 drawn outside the lines of reason [8]
 push the envelope [5]
 watch it bend [3]
Przypuszczam, ¿e tak w³a¶ciwie to nie jest prawdziwy fibonacci, gdy¿ sekwencja zostaje zawrócona.
 Sekwencja Fibonacciego. W³a¶ciwie jest to ci±g liczb, ktore, je¶li dodasz liczbê do liczby stoj±cej przed ni±, otrzymujesz liczbê nastêpn± w kolejno¶ci. Zaczynaj±c od liczb 0 i 1 0+1=1, wiêc zbiór na razie wygl±da tak 0 1 1. wówczas bierzesz 1 I dodajesz do tego poprzedni± liczbê (cyfrê) i otrzymujesz: 2. Sekwencja wygl±da nastêpuj±co: 0 1 1 2. teraz bierzesz 2, dodajesz do tego poprzedni± liczbê (cyfrê) i otrzymujesz 3. sekwencja wygl±da nastêpuj±co: 0 1 1 2 3. kiedy dodajesz 3 do 2 otrzymujesz 5. sekwencja: 0 1 1 2 3 5 . 5 + 3 = 8. 0 1 1 2 3 5 8. Proces jest kontynuowany...  

papa

ThirdEye:
dla mnie ta zlozonosc Lateralusa przyczynia sie do tego ze jest to plyta wszechczasow (pomijajac cala warstwe liryczna, muzyczna i emocjonalna...). Mnogosc znaczen sekcji rytmicznych i lirycznych czyni te plytke wyjatkowa...

tutaj jeszcze ksiazka napisana przez jakiegos fana(nie przebrnalem ale jak ktos sie chce)

vertigo:
P³yta zbudowana jest na okre¶lonym szkielecie, ale jestem daleki od bezkrytycznego podej¶cia do wynurzeñ fanów Toola. Tak± filozofie mo¿na dorobiæ do wszystkiego je¿eli tylko bardzo siê chce. Piosenki maj± to do siebie, ¿e posiadaj± rytm, mo¿e i Tool chcia³ ¿eby ich p³ytê mo¿na by³o s³uchaæ w ró¿nych sekwencjach, a mo¿e maynard wystuka³ sobie ten rytm na blacie i napisa³ pod niego ca³± p³ytê, who cares. Dla mnie ¶wiadczy to tylko o tym, ¿e Tool my¶li przy konstrukcji swoich p³yt i dlatego ich muzyka tak wymiata :mrgreen:

djdioda:
Mam do powiedzenia jedno s³owo: nadinterpretacja :P

Nawigacja

[0] Indeks wiadomo¶ci

[#] Nastêpna strona

Go to full version