Opeth > Dyskografia
ORCHID - podró¿ przez las i skrajne emocje...
Maq:
Witam. Ostatnio za namowa czlownkow tego forum, postanowilem przebrnac wytrwale przez pierwszy Opethowy album... Sluchalem jej non-stop przez tydzien w drodze na uczelnie i musze przyznac, ze jest pokrecona na maxa i w sumie... piekna:D Odczuwam przy tym albumie jakies dziwne dreszcze;), niepokoj, przychodza mi do glowy schizowate mysli... Sluchajac "In the mist..." jakby cale zycie przelatuje mi przed oczyma;). Jesli ktos jest podobnie powalony jak ja to chcialbym aby napisal jakie mysli go nachodza podczas sluchania Orchid:))).....
caress of stars:
co¿... musze sie przyznac, ze jestem raczej jak to ladnie nazwales "podobnie powalona" :D ... Orchid... ta plyta przywodzi mi na mysl rozne niesamowite krajobrazy... przede wszystkim ukazuje ona mojej wyobrazni stalowy, zimny ksiezyc wiszacy na grafitowym niebie; otacza mnie gest± jak mleko mgl±... ciemny, niezbadany las... pusty swiat, walka z samym soba, ze swiatem... bunt, samotno¶æ, nienawi¶æ, strach, ¿al i namiêtno¶æ ;) to moje podstawowe odczucia... osobiste, nikt nie musi ich podzielac rzecz jasna ;)
Maq:
:) noooo kolezanka sie ladnie rozpisala:) I o to chodzilo:) fajne masz mysli, caress.....:D
caress of stars:
Dzieki :wink:
Toshi:
C¿ ja Wam mogê powiedzieæ :) Orchid wysunê³a siê na pierwsz± pozycjê w rankingu moich najlepszych p³yt Opeth. Zaraz za nia Still Life i MAYH.
Orchid to przede wszystkim las... ciemny, mroczny.. wyschniête drzewa... gdzie¶ w dali jezioro w w nim martwa dziewczyna... snie¿nobia³a twarz i bia³a suknia...
Wilele innych skojarzeñ przychodzi mi do g³owy... ale miejsca by nie starczy³o. Ka¿dy utwór ma jaki¶ specyficzny charakter i skojarzena z nim s± inne, nadzwyczaj niezwyk³e :)
Pozdrawiam
P.S. Po d³ugiej nieobecno¶ci staram sie nadrobiæ zaleg³osci :)
Nawigacja
[#] Nastêpna strona
Go to full version