Author Topic: Kopiowanie, piractwo etc.  (Read 36751 times)

0 Members i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Kopiowanie, piractwo etc.
« Reply #165 on: 2019-08-14, 14:24:45 »
Quote from: Muzyka z Bocznej Ulicy
Zappa - Twórca streamingu? Okazuje siê, ¿e tak:) Oto fragment autobiografii muzyka pod tytu³em "Prawdziwy Frank Zappa", która uka¿e siê nak³adem Wydawnictwo In Rock pod koniec tego roku:

"Powszechny system dystrybucji p³yt fonograficznych w formie, w jakiej istnieje obecnie, jest idiotycznym procesem sk³adaj±cym siê w zasadzie z konieczno¶ci przenoszenia kawa³ków plastiku, opakowanych w kawa³ek tektury z jednego miejsca w inne. (…)Wiêkszo¶æ wysi³ków marketingowych, jakie podejmuj± wszystkie wytwórnie p³ytowe, kierowana jest na reklamê „NOWEGO MATERIA£U”… najnowszego i najlepszego materia³u, jaki postanowi nam w danym tygodniu zaserwowaæ jaki¶ wymuskany kokainowy niuchacz. (…)Ka¿da spo¶ród najwiêkszych wytwórni muzycznych ma kazamaty pe³ne (oraz wieczne prawa do) wspania³ych nagrañ dokonanych przez cenionych artystów wywodz±cych siê z najró¿niejszych gatunków muzycznych, które nadal mog³yby dostarczaæ rado¶æ odbiorcom, gdyby tylko dostarczyæ je na rynek w wygodnej formie. (…)

Proponujemy nabycie praw do cyfrowego zwielokrotnienia NAJLEPSZYCH spo¶ród wszystkich Przedmiotów Wysokiej Jako¶ci (P.W.J.), które nale¿± do wytwórni. Nastêpnie nagrania te przechowywane bêd± w centralnym magazynie i udostêpniane przez telefon albo kablówkê bezpo¶rednio do posiadanych przez u¿ytkownika urz±dzeñ umo¿liwiaj±cych nagranie kasety, z opcj± bezpo¶redniego przegrania z ¼ród³a cyfrowego na ¼ród³o cyfrowe poprzez F-1 (dostêpne na rynku cyfrowe urz±dzenie szyfruj±ce kasety produkcji Sony), Beta Hi-Fi albo zwyk³± kasetê analogow± (co bêdzie wymagaæ zainstalowania w telefonie wyjmowanego konwertera D-A, który kosztuje jakie¶ dwana¶cie dolarów).

Kwestie zwi±zane z ksiêgowo¶ci± i okre¶laniem nale¿nych tantiem, rachunków wystawianych konsumentom i tak dalej przebiega³yby automatycznie i stanowi³y element oprogramowania wbudowanego w system.
Klient mia³by mo¿liwo¶æ subskrybowania jednego albo wiêcej „obszarów specjalnego zainteresowania” i by³by obci±¿any sta³± miesiêczn± kwot±, BEZ ZNACZENIA BY£ABY LICZBA TA¦M, JAKIE W TEN SPOSÓB KLIENT ZAMIERZA SOBIE NAGRAÆ.

Zapewnienie dostêpu do materia³ów w nieograniczonej ilo¶ci i sprzedawanego w zredukowanej cenie mog³oby w³a¶ciwie zmniejszyæ chêæ przegrywania i przechowywania kaset, jako ¿e muzyka by³aby dostêpna ca³y czas niezale¿nie od pory dnia.
Miesiêczne ods³uchy mo¿na by opisywaæ w katalogach, co zredukowa³oby konieczno¶æ posiadania du¿ej pamiêci w komputerach. Dostêp do serwisu odbywa³by siê za po¶rednictwem telefonu nawet je¿eli odbiór lokalnie móg³by przebiegaæ za po¶rednictwem telewizji kablowej."
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Kopiowanie, piractwo etc.
« Reply #166 on: 2019-09-08, 17:24:45 »
Quote from: Mike Portnoy

Czy rock jest ju¿ martwy lub nigdy nie bêdzie ju¿ tym, czym by³ kiedy¶?
Mo¿na spojrzeæ na tê kwestiê na dwa sposoby. Rozmawiamy o muzyce, czy o biznesie? Je¶li o muzyce, nie móg³bym siê bardziej sprzeciwiæ. My¶lê, ¿e rock jako forma sztuki wci±¿ siê rozwija i prze¿ywa swój rozkwit, wci±¿ powstaj± nowe podgatunki. Mo¿emy pos³uchaæ genialnej muzyki zarówno sprzed piêædziesiêciu lat, jak i nagranej w naszych czasach. Tak wiêc w kwestii muzyki zdecydowanie siê nie zgodzê, jednak je¶li chodzi o biznes… Jest w naszych czasach coraz trudniej zarobiæ na swoje utrzymanie, ale ten problem dotyka zarówno muzyków, jak i nie-muzyków – wytwórnie p³ytowe, producentów instrumentów, sklepy muzyczne (zarówno je¶li chodzi o sprzeda¿ instrumentów jak i p³yt). Dla rocka w znaczeniu biznesu nadesz³y najtrudniejsze czasy, z jakimi kiedykolwiek siê mierzy³. (…)
Kiedy zaczyna³em karierê, by³y tysi±ce zespo³ów, które sprzedawa³y miliony p³yt. Obecnie mamy miliony zespo³ów sprzedaj±cych tysi±ce p³yt. Proporcje siê odwróci³y. Arty¶ci i muzycy musz± zastanawiaæ siê nad nowymi sposobami na zarobek.

Czy jest to wina Internetu?
Tak, Internet ponosi za to odpowiedzialno¶æ. Kiedy pojawi³ siê Napster, wywo³a³o to mnóstwo zamieszania, za¶ Lars Ulrich (Metallica) który ruszy³ do walki w obronie muzyków zosta³ za to rozszarpany na strzêpy. Po dwudziestu latach my¶lê, ¿e Lars mia³ ca³kowit± racjê. (…)
Taki zespó³ jak Metallica sobie poradzi, ale w przypadku nowego, m³odego zespo³u próbuj±cego sprzedaæ p³yty czy bilety na koncerty… To graniczy z cudem.
Ludzie, którzy dos³ownie bior± sobie muzykê za darmo – w³a¶nie to zabi³o ten przemys³. (…) Jak ju¿ wspomnia³em, kiedy wraz z Dream Theater wchodzi³em w ten biznes trzydzie¶ci lat temu, w po³owie lat 80-tych, mo¿na wtedy by³o sprzedaæ milion p³yt. Dzi¶ pojawi siê nowa kapela i je¶li bêdzie mia³a szczê¶cie, sprzeda mo¿e piêæset sztuk swojego wydawnictwa. Zespo³y po prostu nie mog± zarobiæ na prze¿ycie. Mog± jedynie zaoferowaæ ¶wiatu swoj± muzykê.

Czy Internet jest ca³kowicie z³y?
Wszystko zale¿y od tego, jaki jest cel. Je¶li celem jest sprzeda¿ albumów i zarobek, to graniczy z cudem. Je¶li celem jest prezentacja swojej twórczo¶ci i popularyzowanie jej, có¿ – muzycy maj± dzi¶ najlepsze narzêdzia, jakie by³y kiedykolwiek dostêpne. W tej kwestii Internet jest darem od losu. W latach 80-tych nie mo¿na by³o zdobyæ popularno¶ci i dotrzeæ do fanów bez kontraktu; podpisywa³o siê siedmiop³ytowy kontrakt, trzeba by³o pojawiæ siê w magazynie Rolling Stone albo w MTV. Innej drogi po prostu nie by³o. Dzi¶ nie trzeba do tego czegokolwiek podpisywaæ i to jest dobra strona tego zjawiska. To prawdopodobnie jedyna dobra rzecz, jak± przyniós³ muzykom Internet.
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind