Bogacą się na ludziach wierzących w teorie spiskowe. USA są wielkim krajem i nie brakuje w nim oszołomów. Wystarczy napisać, że "ONI nie chcą, żebyś o tym wiedział" i już wszyscy, którzy zbyt poważnie wzięli Archiwum X zaczynają walić drzwiami i oknami.
Rozbrajają mnie jeszcze
tego typu artykuły.
Dlaczego UFOnauci z taką wściekłością niszczą pana Łągiewkę, a on sam, biedak nie zdaje sobie z tego sprawy??? Z powodu zasady działania tych urządzeń, a ściślej obalenia praw Newtona, dotyczących mechaniki. Gdyby oficjalnie przyjęto wynalazki pana Łągiewki, to sytuacja stawałaby się dla nich niebezpieczna, bo przecież coś co oficjalnie nie może istnieć, działa i ma się dobrze spowodowałoby zainteresowanie światem naukowców tymi i innymi wynalazkami, co rodziłoby kolejne pytania: zaraz, coś jest tu nie tak, tyle lat mieliśmy te prawa a teraz one okazały się błędne??? To może inne też są błędne lub można je rozwinąć w inną gałąź fizyki i matematyki - a to wysoce niebezpieczne dla pasożytów, których nie potrafimy zrzucić z naszych pleców.
Cała zabawa polega na tym, że to nie człowiek ustala prawa, które rządzą światem i jeśli ktoś je obali, to nagle będziemy mogli latać w kosmos siłą umysłu. Prawa natury są takie, a nie inne, a fizyka jedynie stara się je opisać w przystępny sposób. Prawa Newtona nie są doskonałe, ale świetnie nadają się do opisywania typowych prostych zjawisk. Kiedy prawa Newtona przestały się sprawdzać podczas obserwacji Merkurego, to zaczęto kombinować i okazało się, że trzeba wziąć poprawkę na teorię Einsteina, której uproszczeniem są prawa Newtona. Gdy teoria Einsteina przestaje się sprawdzać, to fizycy kombinują dalej. Aktualnie trwają pracę nad pogodzeniem teorii względności i mechaniki kwantowej - przewidywania obu sprawdzają się w odpowiednich dziedzinach, ale pogodzić ich się nijak nie da (przynajmniej na razie). Kiedyś uważano, że magnetyzm i elektryczność to dwie różne sprawy, potem przyszedł Maxwell i zgrabnie połączył je czterema równaniami. Tak działa fizyka - wyjaśnia świat, a nie dyryguje nim.
Pardon za ten wywód, rok szkolny się zbliża i to chyba dlatego