Dawno na forum nie wchodzi³em, ale mój dzisiejszy sen spowodowa³ to i¿ muszê podzieliæ siê z wami jego tre¶ci±
¦ni³o mi siê, ¿e by³em na koncercie Opeth, po wystêpie Mike i reszta podpisywali p³yty ja mia³em jedynie czarn± kartkê na której czarnym markerem podpisa³ mi siê Akerfeldt
w ka¿dym razie zaczêli¶my rozmawiaæ mówiê mu - Heritage to naprawdê dobra p³yta, a najwa¿niejsze, ¿e lepsza od Watershed i w tym momencie zaczynam strasznie jechaæ po owej p³ycie (co tak¿e jako¶ tam zgadza siê z tym co o niej my¶lê w realu), jest do niczego, nie da siê s³uchaæ, ma okropne brzmienie, kulturalnie doda³em, ¿eby siê nie denerwowa³ ani nie obra¿a³, ale ludzie z polskiego forum stworzyli kilka terminów, które dok³adnie ilustruj± nasz stosunek do przedostatniej p³yty Opeth, a brzmi± one Wodana szopa i Watershit, Mikael trochê wzdryga³ siê no te okre¶lenia, ale o dziwo cierpliwie mnie wys³ucha³ i stwierdzi³, ¿e ka¿dy fan ma prawo do w³asnej subiektywnej oceny
Z innych snów typu bardzo realistycznego, zapamiêta³em ów szczególny, w którym otrzyma³em nagrodê za najlepszy film i rolê aktorsk± na Festiwalu Filmów Polskich w Gdyni a moje "dzie³o" by³o po³±czeniem klasycznej polskiej patologii w stylu obrazu "Prêgi" (na ekranie bardzo siê wczuwa³em jako maltretowane dziecko z rodziny alkoholików
) z poetyckimi zwolnieniami ze "Spragnionych Mi³o¶ci" Wong Kar Waia i brutalnymi scenami z "Old Boy'a" Chana-wook Parka