Z tym albumem Queen to jest takie przegiêcie, ¿e a¿ mam ochotê siê na nich za przeproszeniem wyrzygaæ. Najpierw Taylor gadaj±cy "mamy mnóstwo nieopublikowanego materia³u" i spuszczaj±cy siê nad tym ile zajebistej muzyki odgrzebali i od¶wie¿aj±, a potem siedemsetna sk³adanka w karierze z dos³ownie jednym nowym tytu³em i dwóch w nowych wersjach? Serio? Je¶li maj± zamiar naprawdê daæ ca³± resztê w dok³adnie tych samych, znanych wersjach co do tej pory, to jest tak niesamowity ¿al i skok na kasê, ¿e nie wiem jak trzeba byæ naiwnym ¿eby to kupiæ.
Na ogó³ uwa¿am, ¿e niech sobie robi± co chc±, kapitalnej muzyki z przesz³o¶ci w ¿aden sposób nie da siê nam odebraæ, ale to jest po prostu ¿a³osne.