Klip jak klip - fajnie sie oglada, jest w tym jako tako spojna historyjka, chlopaki zajebiscie wygladaja na scenie w tych czarnych szmatach, tyle. Natomiast kawalek coraz bardziej wkreca mi sie w mozg - wciaz sobie nuce pod nosem 'this is something i need...'. No i pierwsze ciary na organizmie stwierdzone. Jestem kontent.
Btw, czy Wasze preordery z Mystica juz wyszly? Bo moj jest wciaz na 'oczekuje' i ja kurna nie wiem, jak oni to chca zrobic, zeby ta plyta wyladowala u mnie w piatek, w dniu premiery...