Author Topic: Riverside  (Read 188812 times)

0 Members i 6 Go¶ci przegl±da ten w±tek.

Callahan

  • Posts: 3684
  • Karma: +85/-6
  • Gender: Male
  • Rocket Man
Odp: Riverside
« Reply #960 on: 2016-09-30, 16:06:01 »
Nie umiem tego w sumie uzasadniæ, ale chocia¿ muza mnie za bardzo nie interesuje, to tak mi siê strasznie podoba jak jest wydany ten album, ¿e niemal mam ochotê kupiæ go dla samej ok³adki. No piêknie to wysz³o, a to zdjêcie z winylami tylko mój zachwyt powiêksza :D

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Riverside
« Reply #961 on: 2016-09-30, 16:31:51 »
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Riverside
« Reply #962 on: 2016-10-04, 12:08:17 »
Mariusz Duda dla TR:
"...zakoñczy³em pracê nad przek³adanym przez ca³± wieczno¶æ albumem, który wspó³tworzê wraz z Maækiem Mellerem i Maækiem Go³y¼niakiem. To bêdzie bardzo rockowa p³yta. Dla mnie co¶ kompletnie innego od ca³ej reszty. Premiera pod koniec tego roku... Inny bêdzie te¿ nowy Lunatic Soul. Zmieni siê podmiot lityczny. Bardzo osobista p³yta, mówi±ca o tym, jak przetrwaæ i poradziæ sobie po stracie najbli¿szych. W tym roku, trzy miesi±ce po ¶mierci Grudnia, umar³ mój ojciec, wiêc nie mia³em zbyt lekko. Ale wszystko jest zapisane w d¼wiêkach. Pomog³o. Premiera na wiosnê 2017."

Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Riverside
« Reply #963 on: 2016-10-04, 15:18:13 »
Ostatnia plyta LS byla genialna - czekam zatem z niecierpliwoscia, tym bardziej, ze szykuje sie chyba sporo smutnych, pelnych zadumy dzwiekow.
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Riverside
« Reply #964 on: 2016-10-04, 15:54:17 »
My¶lê, ¿e Maciek Meller, gdyby siê kiedy¶ zdecydowali, by³by najlepszym nastêpc± Grudnia. Imho pasowa³by do zespo³u jak ula³. ;)
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Riverside
« Reply #965 on: 2016-10-04, 23:40:41 »
Racja, nie pomyslalem o tym. W sumie odkad odszedl z Quidamu to jakos o nim zapomnialem. I wyglada na to, ze o samym zespole tez niebawem zapomnimy, bo plyte juz chyba z czwarty rok skladaja do kupy :/
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Riverside
« Reply #966 on: 2016-10-06, 06:29:15 »

https://www.facebook.com/michallapajofficial
Quote from: Micha³ £apaj
Moi Drodzy,
Zespó³ Riverside od zawsze by³ moim muzycznym domem. Ju¿ od pierwszej próby z ch³opakami w 2003 roku wiedzia³em, ¿e do³±czy³em do ludzi, którzy maj± ten sam cel w ¿yciu, tyle samo si³y i tê sam± wra¿liwo¶æ muzyczn±, jakiej zawsze oczekiwa³em bêd±c w zespole. Spojrza³em w przesz³o¶æ i ujrza³em wspaniale spêdzony czas z przyjació³mi nie tylko w studiu, ale i na próbach, trasach, koncertach, a tak¿e i poza nimi. To by³a ciê¿ka, ale przyjemna praca, jednak ta k³adka po której razem szli¶my siê zachwia³a.
Ostatnie wydarzenia pokaza³y, ¿e ¿ycie, to ciekawy zawodnik, który czasem zaskakuje nas i atakuje ze stron, z których nikt by siê nie spodziewa³. Szach..., ale nie mat. Podjêli¶my decyzjê, ¿e mimo zmian trzymamy siê razem i dalej bêdziemy robiæ to, co robimy.
Ten czas popchn±³ mnie do stworzenia pewnej muzycznej odskoczni od tego, co do tej pory robi³em. Do tego muzycznego domu dobudowujê pewn± czê¶æ. Moj± czê¶æ, w której bêdê tworzy³ swój w³asny, muzyczny ¶wiat - mój projekt solowy.
Pomys³ na tê w³asn± drogê rodzi³ siê w mojej g³owie ju¿ od dawna. Potrzebowa³em czasu, ¿eby do tego dojrzeæ, ustaliæ kierunek i z³o¿yæ wszystko w jedn± ca³o¶æ. Jutro wchodzê do studia.
Co to bêdzie? Na pewno znajdzie siê tam miejsce dla tej ambientowej czê¶ci mojej duszy, bêdzie przestrzennie i melodyjnie. Wiêcej tajemnic bêdê odkrywa³ kawa³ek po kawa³ku, a póki co zostawiam to Waszej wyobra¼ni.
Wszystkie zwierzenia zwi±zane z nowym, rodz±cym siê projektem oraz moj± aktywno¶ci± jako muzyka, bêd± siê pojawiaæ na nowo powsta³ej oficjalnej stronie https://www.facebook.com/michallapajofficial na któr± Was zapraszam.
Micha³
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Riverside
« Reply #967 on: 2016-10-07, 00:13:14 »
Pozostaje nam czekac na solowy album Mitloffa ;)
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Riverside
« Reply #968 on: 2016-10-11, 05:08:30 »
Quote from: Riverside
Dzieñ dobry. Ju¿ wkrótce nowy klip Riverside / Good morning. The new Riverside video is on the way.

Poni¿ej fragment rozdzia³u "PRZEKROCZYÆ SAMEGO SIEBIE"
"Jesieni± 2001 roku Piotr Kozieradzki dopi±³ swego i doprowadzi³ do pierwszych prób nowego, jeszcze nienazwanego progresywnego projektu. Spotkali siê we czterech w sali studia DBX. Mittloff za perkusj±, w³a¶ciciel studia Jacek Melnicki przy klawiaturze, Piotr Grudziñski z gitar± i bassman, którego personaliów dzi¶ ju¿ nikt nie pamiêta. Nie mieli sprecyzowanego planu ani wielkich oczekiwañ. Chcieli graæ nowoczesn± progresjê, a g³ówny punkt odniesienia stanowi³ styl Porcupine Tree. Jak siê mia³o okazaæ, punkt odniesienia to jednak zdecydowanie za ma³o, ¿eby tworzyæ muzykê. Na pierwszej próbie ¿aden z obecnych instrumentalistów nie potrafi³ wzi±æ na siebie ciê¿aru odpowiedzialno¶ci i poprowadziæ ekipê w nowym, ciekawym kierunku. Brakowa³o konkretnych pomys³ów, a je¶li ju¿ siê jakie¶ pojawia³y, to do¶wiadczeni metalowcy si³± przyzwyczajenia rozwijali owe pomys³y na mod³ê metalow±. Ci±gnê³o wilki do lasu, w rejony znanych im ju¿ doskonale rozwi±zañ i brzmieñ. A cel mieli przecie¿ zupe³nie inny.
Na drug± próbê basista ju¿ nie zosta³ zaproszony, w to miejsce przyszed³ drugi gitarzysta Miko³aj Sza³kowski, znany z zespo³u Naamah. Pojawi³ siê pomys³, ¿eby pograæ na dwie gitary – wspomina Grudzieñ. – Ale ja od pocz±tku nie by³em do tego przekonany, bo uwa¿am, ¿e je¶li jest klawiszowiec i dwóch gitarzystów, to zbyt wiele rzeczy siê dubluje. Mimo to Sza³kowski niós³ pewne nadzieje, bo teoretycznie to w jego stylu gry pierwiastek progresywny powinien byæ najsilniejszy. W Naamah gra³ bowiem metal z elementami gotyku i szczypt± progrocka. Niestety i tym razem nie zadzia³a³o. Mieli¶my taki pierdolnik, ¿e nikt niczego nie wiedzia³ – ¶mieje siê Mittloff. – Nie za bardzo mieli¶my koncepcjê, nie wiedzieli¶my, jak siê do tego zabraæ. Próbowali¶my improwizowaæ. Jakie¶ pomys³y rzuca³ Piotrek, co¶ tam proponowa³ Miko³aj, ale trudno powiedzieæ, ¿eby to by³a muzyka. Pojawia³y siê ewentualnie jakie¶ oderwane, pojedyncze fragmenty, które sklejali¶my bez rezultatu. Czu³em siê trochê jak na pierwszej lekcji grania na perkusji, kompletnie nie wiedzia³em, co mam robiæ. Nikt nie wiedzia³. Wersjê totalnego chaosu potwierdza Grudziñski. Wszystko to by³o bez ³adu i sk³adu – mówi. – Nie wiedzieli¶my, co i jak graæ. Ani ja, ani Jacek nie byli¶my takimi osobami, które rzuca³y konkretne pomys³y. Na tamtej próbie nie wydarzy³o siê nic, co napawa³oby optymizmem. Spodziewanego impulsu nie dostarczy³ tak¿e Miko³aj Sza³kowski, który nie skierowa³ zespo³u na progresywne tory. Dawa³ jakie¶ riffy – twierdzi Mittloff – ale moim zdaniem on gra³ po prostu metal. Mo¿e l¿ejszy, ale jednak metal. ¯eby nie traciæ czasu i chocia¿ trochê sensownie pograæ, wziêli ostatecznie na warsztat utwór „Signify” Porcupine Tree, ale wiêcej w sk³adzie z Sza³kowskim ju¿ siê nie spotkali.
Na szczê¶cie dwie nieudane próby nie podciê³y im skrzyde³. Porzucili pomys³ grania z drugim gitarzyst±, wiedzieli ju¿ na pewno, ¿e potrzebny jest kreatywny basista, aby sk³ad sta³ siê kompletny. Kilkakrotnie rozmawiali o ró¿nych kandydaturach. Najwiêksze oczekiwania budzi³y oczywi¶cie potencjalne kontakty Jacka Melnickiego, który przecie¿ prowadzi³ studio i spotyka³ dziesi±tki ró¿nych muzyków. Teoretycznie mogli wiêc wybieraæ i przebieraæ. Mariusz Duda nie znajdowa³ siê jednak zbyt wysoko w osobistym rankingu Melnickiego, jego kandydatura by³a jedn± z ostatnich branych pod uwagê opcji. Jacek proponowa³ basistów graj±cych zupe³nie inn± muzykê, mia³ podej¶cie bardzo techniczne – twierdzi Grudzieñ. – Fascynowali go sidemani, sesyjni instrumentali¶ci potrafi±cy zagraæ wszystko. Mniejsz± wagê przyk³ada³ chocia¿by do emocji, dla niego liczy³a siê przede wszystkim perfekcja. Ale w pewnym momencie powiedzia³, ¿e jest jeszcze jeden ch³opak, który przychodzi do studia, gra w rockowo-metalowym zespole i ¿e z nim te¿ mo¿na by pogadaæ.
Hexen, który mia³ próby przed nimi, kompletnie nie przypad³ im do gustu. To by³ bardzo s³aby zespó³ – twierdzi Mittloff. – Grali niemal¿e punka, ale Melnicki mówi³, ¿e bassman jest dobry i warto mu siê przyjrzeæ. Kiedy¶ powiedzia³, ¿eby¶my przyszli trochê wcze¶niej i obejrzeli go w akcji. Grudzieñ dodaje: To nie by³a ciekawa muzyka, moim zdaniem brzmia³o to naprawdê kiepsko. Nawet je¶li poziom kapeli nie imponowa³, Melnickiego to nie zniechêci³o. W miêdzyczasie postanowi³ wybadaæ Mariusza, który posiada³ przecie¿ bardzo powa¿ny atut: w przesz³o¶ci gra³ ju¿ muzykê progresywn±, musia³ wiêc wiedzieæ, z czym to siê je… Jacek kiedy¶ mnie zagada³, ¿e razem z dwoma kolesiami próbuje za³o¿yæ zespó³ i graæ mniej wiêcej tak± muzykê, jak± ja gra³em w Xanadu – wspomina Mariusz. – Wyrazi³em wstêpne zainteresowanie, powiedzia³em ¿e przyjdê na próbê. Niebawem dosz³o do spotkania i pierwszej próby w sk³adzie Kozieradzki – Grudziñski – Duda – Melnicki. Nie wiedzia³em, czy on jest dobrym basist± – Mittloff mówi o Mariuszu. – Pó³torej nogi mia³em jeszcze w death metalu i nie zna³em siê na tym. Na basi¶cie deathmetalowym bym siê pozna³, ale on by³ dla mnie po prostu normalnym basist±. Grudzieñ dodaje: Mariusz niepewnie wchodzi³ do ekipy. By³ spoza Warszawy, spoza naszego ¶rodowiska, nikogo nie zna³, poza tym dziwi³ siê, ¿e kto¶ chce graæ taki rodzaj muzyki.
Dla Mariusza, który kompletnie nie zna³ historii warszawskiego ¶rodowiska metalowego, zetkniêcie z Mittloffem i Grudniem by³o co najmniej dziwne. Pozna³em ich i pomy¶la³em sobie: o Bo¿e, kto to jest, w co ja siê wpakowa³em? – ¶mieje siê Duda. – Nie powiem, ¿eby zrobili na mnie pozytywne pierwsze wra¿enie. A tu proszê, jeden pan zacz±³ graæ na gitarze, drugi na perkusji i robili to zupe³nie nie¼le, z tym, ¿e szybko zda³em sobie sprawê, ¿e kompletnie nie wiedz±, co chc± tworzyæ.
Choæ wywodzili siê z dwóch zupe³nie ró¿nych ¶wiatów, bariery zniknê³y w chwili, kiedy zaczêli razem graæ. Skrêpowany nieco Duda w momencie siêgniêcia po bas momentalnie zmieni³ nastawienie, zniknê³o jego onie¶mielenie. Trafi³ na próbê muzyków, którzy nagrali w swoim ¿yciu ju¿ kilka p³yt i w warszawskim ¶rodowisku metalowym cieszyli siê pewnym uznaniem, ale dla niego by³a to ca³kiem nowa historia. Wcze¶niej nie mia³ pojêcia o istnieniu zespo³ów Hate, Domain czy Unnamed. Piotr Grudziñski, Jacek Melnicki, czy nawet legendarny ju¿ w pewnych krêgach Mittloff, byli dla Mariusza Dudy zupe³nie anonimowi. Tamtego listopadowego dnia 2001 roku przesz³o¶æ nie mia³a ¿adnego znaczenia. W sali prób Jacka Melnickiego nastêpowa³o nowe rozdanie. Mariusz Duda, Piotr Kozieradzki i Piotr Grudziñski rozpoczynali nowe muzyczne ¿ycie.
Wraz z Dud± pojawi³a siê twórcza energia. Mariusz na „dzieñ dobry” rzuci³ kilka pomys³ów, które trafi³y wreszcie na podatny grunt. Melnicki, Grudziñski i Kozieradzki tylko czekali na taki impuls. Bez trudu ca³a czwórka z³apa³a wspólny jêzyk. Riffy, melodie i motywy proponowane przez Dudê uruchamia³y twórcze pok³ady drzemi±ce tak¿e w Grudniu. Pojawi³a siê chemia, zacz±³ rodziæ siê zespó³. Nie pamiêtam szczegó³ów tamtej próby – wspomina Grudziñski. – Zapamiêta³em g³ównie emocje, jakie mi wówczas towarzyszy³y. Gdy zaczêli¶my graæ we czterech, poczu³em co¶ fajnego. Ju¿ nie siedzieli¶my i nie pitolili¶my bez sensu, tylko pojawi³y siê konkrety.
Brakowa³o nam takiej osoby jak Mariusz – dodaje Mittloff. – Wcze¶niej mieli¶my zapa³, ale nie wiedzieli¶my, co i jak mamy robiæ, a on siê pojawi³ i okaza³o siê, ¿e ma ju¿ gotowe wymy¶lone fragmenty, ¿e mówi Jackowi i Grudniowi, co maj± graæ. Moje granie te¿ ustawia³. Nabra³o to wszystko sensu. Czasami rzuca³ trzy–cztery d¼wiêki, ale to wystarcza³o, bo ju¿ wszyscy wiedzieli, co do tego mog± dograæ. Mieli¶my punkt wyj¶cia i wszystko zaczê³o do siebie pasowaæ. Grudzieñ momentalnie zrobi³ siê czerwony na twarzy, on tak ma, jak nam idzie i rodzi siê co¶ fajnego.
Mariusz, jak to ma w zwyczaju, z miejsca zacz±³ wy³apywaæ co ciekawsze fragmenty i ³±czyæ je w wiêksz± ca³o¶æ. Od czasów nagrañ amatorskich kaset z muzyk± elektroniczn± mia³ zmys³ do kompozycji, do projektowania muzycznych konstrukcji z najdrobniejszych cz±stek. Potrafi³ wymy¶liæ b±d¼ wychwyciæ jaki¶ muzyczny drobiazg, by ju¿ po chwili widzieæ go oczami wyobra¼ni jako czê¶æ wiêkszej ca³o¶ci, potencjalnego utworu. Pierwszym numerem, jaki w ten sposób powsta³, by³ „Reality Dream II”. Dynamiczna zagrywka perkusyjna Mittloffa otwieraj±ca ten numer stanowi³a jedn± z nielicznych pozosta³o¶ci po pierwszych nieudanych próbach. Podobnie jak gitarowa partia Grudnia.
Po pojawieniu siê Mariusza progresywny projekt pomys³u Mittloffa ruszy³ z kopyta i zacz±³ przekszta³caæ siê w zespó³ z krwi i ko¶ci. Instrumentalnie ekipa sta³a siê kompletna, wy³oni³ siê te¿ wreszcie lider artystyczny – Mariusz Duda, cz³owiek z pomys³ami i wizj±, za którym warto by³o pod±¿aæ. Brakowa³o tylko wokalisty, ale i ten problem szybko siê rozwi±za³. Na jednej z kolejnych prób Mariusz postanowi³ sprawdziæ, jak w tej nowej muzyce zabrzmi jego g³os . Chyba na trzeciej próbie mieli¶my ju¿ szkielet jednego utworu i Mariusz powiedzia³ Jackowi, ¿eby przyniós³ mu do sali mikrofon – wspomina Grudzieñ. – Przyzna³ siê wtedy, ¿e kiedy¶ trochê ¶piewa³, ale ja nic o tym nie wiedzia³em, nie mia³em jeszcze pojêcia o Xanadu… Za¶piewa³ jeden numer i zatka³o nas, pomy¶la³em: „Ja pi****lê!”. Szukali¶my basisty, a okaza³o siê, ¿e w jednej osobie jest basista, kompozytor i jeszcze wokalista. Wtedy ju¿ wiedzia³em, ¿e zespó³ jest kompletny."
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Riverside
« Reply #972 on: 2016-10-17, 22:06:17 »
Quote from: Mariusz Duda
Pa¼dziernik jest jednym z moich ulubionych miesiêcy. Jeszcze nie jest tak paskudny jak listopad, ale i nie jest ju¿ wrze¶niem, który zawsze przypomina mi o tym, ¿e starzejê siê i przemijam. W pa¼dzierniku kupujê du¿o zeszytów, takich w twardych ok³adkach z czystymi kartkami, i robiê plany na najbli¿szy rok, dwa, trzy. W pa¼dzierniku te¿ dopada mnie tzw. dobra refleksja, bo podsumowujê sobie pewne rzeczy i przegl±dam te wcze¶niejsze, ju¿ pobazgrane i pomiête – przesz³e plany przysz³e. W tera¼niejszo¶ci.
Ten 2016 r. przerobi³ mnie trochê na miazgê. Piotrek w lutym. Tato w maju. Dodatkowe personalne rzeczy po drodze. Jakim¶ cudem uda³o siê jednak przetrwaæ, doprowadziæ do ukoñczenia wielu wcze¶niejszych planów i wci±¿ trzymaæ fason. Du¿o siê tego dzieje, pozwólcie wiêc, ¿e i sobie, i Wam jako¶ to zbiorê w ca³o¶æ, a przy okazji trochê pouk³adam w swojej g³owie.

Riverside

Zespó³ jest ju¿ trio. Wydali¶my o¶wiadczenie, bo wiem, ¿e damy radê to poci±gn±æ. Bêdziemy tworzyæ kolejny album w nastêpnym roku. Na spokojnie. Zanim siê jednak za to zabierzemy, to powiem tylko tyle – zrobiê wszystko, ¿eby serce i dusza w muzyce Riverside pozosta³y na swoim miejscu.
Uda³o siê wydaæ „Love, Fear and the Time Machine” w wersji 5.1, uda siê i wydaæ „Eye of the Soundscape”. Premiera ju¿ za chwilê – dok³adnie 21 pa¼dziernika. Cieszê siê z tego albumu z wielu powodów (o tym w oddzielnym komentarzu ju¿ w okolicach wydania). Uda siê te¿ wydaæ nasz± biografiê „Sen w wysokiej rozdzielczo¶ci”. Maurycy Nowakowski odwali³ kawa³ ¶wietnej roboty, przede wszystkim zmobilizowa³ nas, ¿eby dokoñczyæ wszystkie wywiady. Poodkrywali¶my siê w tej ksi±¿ce, ale skoro w naszej muzyce stawiamy na szczero¶æ, to i tutaj szczero¶ci nie zabraknie. Premiera w po³owie listopada. Koncerty? Pod koniec lutego 2017 r. Riverside zagra swój pierwszy koncert po przerwie. Nied³ugo damy znaæ, co z biletami. To bêdzie niezwykle emocjonalne wydarzenie i chyba wszystkich nas solidnie przetrzepie, ale wierzê, ¿e bêdziemy ju¿ na ten koncert gotowi.
Ju¿ nied³ugo swoj± premierê bêdzie mia³ nowy videoklip przygotowany przez Sightsphere (to ci pañstwo od klipu do „Found”, tak wiêc spokojnie – jeste¶my w dobrych rêkach :)). Bêdzie to obrazek do „Shine”, utworu pochodz±cego z naszego – jeszcze raz przypomnê – najnowszego, podwójnego i ca³kowicie instrumentalnego albumu, który zawsze chcieli¶my mieæ w naszej dyskografii. Patrzê w³a¶nie na niego i muszê Wam powiedzieæ, ¿e to piêkna rzecz.

Meller Go³y¼niak Duda

Maciej Meller – gitara, Maciej Go³y¼niak – bêbny i Mariusz Duda – bas i wokal. Nazwali¶my siê „Meller Go³y¼niak Duda”, bo nazwa jako¶ nie mog³a siê nam wymy¶liæ ;) Co to jest? To jest projekt, do którego trzy lata temu zaprosi³ mnie Maciek Meller, z którym znamy siê jeszcze z czasów Xanadu i Deep River. Zgodzi³em siê na udzia³, ale co chwilê zawala³em terminy. Najpierw nie mog³em, bo koñczy³em nowe Lunatic Soul, potem nie mog³em, bo koñczy³em nowe Riverside, potem nie mog³em, bo mi wszyscy poumierali i jako¶ nie mia³em ochoty. W koñcu siê jednak uda³o i p³yta „Breaking Habits” wychodzi 18 listopada tego roku. To zupe³nie inny muzyczny ¶wiat. Bardzo rockowe, brudne, ¿ywe granie. P³ytê nagrali¶my na setkê, pó¼niej tylko dogra³em wokale. Wydaje j± Rockserwis i Piotr Kosiñski. Wiêcej informacji na facebookowej stronie zespo³u.

Lunatic Soul - official

Wiem, ¿e wrzuca³em ju¿ zdjêcia ze studia. By³y te¿ lakoniczne informacje na ró¿ne tematy, ale jeszcze ¿adnego konkretu. Wci±¿ na konkrety jest za wcze¶nie, ale chyba mogê ju¿ powiedzieæ tyle: pi±ty album Lunatic Soul uka¿e siê wiosn± 2017 r. W kwietniu lub maju. Nie wiem jeszcze dok³adnie kiedy. P³yta ma ju¿ tytu³ i wiem, ¿e bêdzie to bardzo intymna i bardzo potê¿na rzecz. Przy okazji bêdzie to najd³u¿szy album, jaki kiedykolwiek nagra³em (naturalnie zaraz po EOTS).
Mam ju¿ tytu³, ale nie bêdê go jeszcze zdradza³. Mam ju¿ temat – i ten zdradziæ mogê. P³yta bêdzie o tym, jak poradziæ sobie po stracie bliskiej osoby. Nie bêdzie o taplaniu siê we w³asnym nieszczê¶ciu – bêdzie o tym, jak ponownie stan±æ na nogi. Potrzebujê pozytywnego przes³ania. A wiêc niby znowu temat o ¶mierci (jak i ca³y LS), ale od tej drugiej strony.
Nowy Lunatic zmienia trochê formu³ê, bêdzie bardziej elektroniczny, jeszcze bardziej... alternatywny (?), i najbardziej ze wszystkich odwa¿ny muzycznie. Zaryzykujê, ¿e nawet najodwa¿niejszy muzycznie ze wszystkich moich dotychczasowych p³yt. Bêdzie to zdecydowanie nowe rozdanie. Zwykle tworzy³em „Lunatiki” pomiêdzy p³ytami Riverside, pomiêdzy trasami koncertowymi. W tym roku, poniewa¿ odwo³ali¶my wszystkie koncerty, mia³em czas, ¿eby bardziej wszystko przemy¶leæ. Nowy Lunatic Soul bêdzie bardzo bogatym muzycznie albumem i chyba najbardziej emocjonalnym w dorobku.

***

Nie ma nic piêkniejszego w byciu muzykiem, ni¿ mo¿liwo¶æ tworzenia w³asnych muzycznych ¶wiatów. W granicach rozs±dku i nale¿ytej estetyki, wiem, ¿e mo¿na mieæ ich kilka. Tworzyæ co¶ z niczego, ubieraæ w ró¿ne kolory i barwy, segregowaæ, kolekcjonowaæ. Umieszczaæ sobie na pó³ce takie ¶wiaty paradoksów, z jednej strony pozbawione barier i wyznaczników, z drugiej jak najbardziej pouk³adane. Zaplanowanie pewnych rzeczy na dwa, trzy, dziesiêæ lat do przodu, spojrzenie na pewne sytuacje z szerszej i dalszej perspektywy pozwala tworzyæ ¶wiaty ponadczasowe, bardziej warto¶ciowe. Chcia³bym tworzyæ co¶ takiego. Co¶, co ma znaczenie. Co pomaga nie tylko mnie, ale i innym.
Dziêkujê wiêc wszystkim za wiarê i lojalno¶æ. Za zainteresowanie, za bycie przy mnie. Dziêki Wam wci±¿ mogê tworzyæ i czuæ, ¿e nie robiê tego tylko dla siebie. Dziêki Wam pa¼dziernik jest z roku na roku coraz lepszym miesi±cem, a ja jak g³upi jaram siê kolejnymi planami na przysz³o¶æ, kupujê te durne zeszyty i autentycznie czujê, ¿e mimo wszystko, mimo tego ca³ego posrañstwa naoko³o, ¿ycie jest naprawdê piêkne.
Mariusz
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Luksor

  • Mourner
  • *
  • Posts: 13349
  • Karma: +121/-2
  • Gender: Male
  • Phantom of the Opera
    • Whiteslope
Odp: Riverside
« Reply #973 on: 2016-10-20, 20:12:01 »
Jutro premiera, dzi¶ sample. ;)
Seven milestones...
Under a watching autumn eye
Contorted trees are spreading forth
The message of the wind

Voice

  • Global Moderathor
  • *
  • Posts: 4942
  • Karma: +118/-1
  • Gender: Male
  • Beware of a sharp-edged weapon called human being!
Odp: Riverside
« Reply #974 on: 2016-10-22, 12:06:32 »
I had watched the snow all day.
Falling. It never lets up. All day falling.
I lifted my voice and wept out loud,
"So this is life?".

MCs, CDs & DVDs