Opowiem wam o swoim marzeniu, które jest podparte pewnymi faktami. W jednym z radiowych wywiadów pad³o stwierdzenie, ¿e kolejna p³yta, która planowana jest na drug± po³owê 2012 roku (chyba nawet koniec tej drugiej po³owy) nie do¶æ, ¿e prawdopodobnie bêdzie wydawnictwem dwup³ytowym to na dodatek rzecz± silnie nawi±zuj±c± do klimatów postapokalipycznych (uwielbianych przeze mnie, tak swoj± drog±). Wcale bym siê nie pogniewa³, gdyby ta kolejna p³yta Riverside zawiera³a w sobie wiêcej brudu, strachu i radioaktywnego opadu
Nie pogardzi³bym wiêksz± ilo¶ci± mocniejszych wokali i nieobliczalnego basu Mariusza, ni¿ej strojon± gitar± Grudnia, schizofrenicznych klawiszy Micha³a i pulsuj±cej perkusji Mitloff.
Pomarzyæ piêkna rzecz, co? Jak do tej pory nie by³o takiego wydawnictwa, które wysz³oby spod r±k ch³opaków, a którego ja bym zach³annie nie poch³ania³ w imponuj±cych ilo¶ciach, wiêc jestem dobrej my¶li.